Ochłapy dla ofiar, a dla esbeków… 8 tys. zł emerytury. Czy Kiszczak trafi ze swoim uposażeniem do więzienia?

fot. wpolityce.pl/"Fakt"
fot. wpolityce.pl/"Fakt"

Podczas, gdy ofiary komunistycznych prześladowań mogą liczyć co najwyżej na symboliczne wsparcie od państwa, funkcjonariusze dawnego aparatu przemocy opływają w dostatki. Czy można mówić o sprawiedliwości, jeśli generał oskarżony o sprawstwo kierownicze w zabójstwie  ks. Jerzego Popiełuszki pobiera co miesiąc 8 tys. zł emerytury?!

Mowa o Władysławie Ciastoniu, byłym szefie komunistycznej bezpieki, a do upadku komuny ambasadorze w Tiranie. Jak ujawnia „Fakt”, jego uposażenie „na jesień życia” wynosi właśnie okrągłe 8 tys. zł.

Ciastoń nie jest wyjątkiem. Taką samą bajeczną emeryturę pobiera inny zasłużony dla komuny generał - Józef Sasin, b. funkcjonariusz SB, związany z bezpieką od 1953 r.

4900 zł to z kolei „wyprawka” Wacława Głowackiego, wieloletniego oficera departamentu IV MSW do walki z Kościołem. Niewiele mniej (3900 zł) – dostaje co miesiąc płk Adam Pietruszka – esbek skazany na 25 lat za zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki, dwukrotnie objęty amnestią.

4100 zł emerytury ma natomiast Czesław Kiszczak, długoletni nadzorca aparatu bezpieczeństwa  w PRL i współautor stanu wojennego. Powołując się na zły stan zdrowia, od lat unika odpowiedzialności przed sądem. Świetnie jednak radzi sobie na swojej daczy na Mazurach.

Ale jest szansa, że wreszcie się to zmieni. Sąd Apelacyjny w Warszawie podjął decyzję o ponownym badaniu lekarskim Kiszczaka.

Wcześniej SA zawiesił badanie apelacji Kiszczaka z uwagi na zły stan zdrowia. W I instancji został on skazany za wprowadzenie stanu wojennego na 2 lata więzienia w zawieszeniu.

W czwartek SA na posiedzeniu rozstrzygnął wniosek IPN o ponowne badania lekarskie Kiszczaka, kierując go na te badania - poinformowano PAP w wydziale karnym tego sądu. Postępowanie ws. 88-letniego dziś Kiszczaka, w okresie stanu wojennego szefa MSW, zostało zawieszone w 2013 r.

IPN domagał się ponownego przebadania Kiszczaka m.in. po tym, jak prasa pokazała, że uczestniczył on w uroczystościach pogrzebowych gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Prezentowano też wtedy fotografie, na których Kiszczak bawi się w ogrodzie z psem.

W 2007 r. pion śledczy IPN oskarżył dziewięć osób - członków władz przygotowujących stan wojenny oraz Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety (do czego nie miała prawa podczas trwającej sesji Sejmu). Proces sprawców stanu wojennego ruszył w 2008 r.; kilku podsądnych zmarło; sprawy innych wyłączano wobec ich złego zdrowia.

Sprawę 90-letniego Jaruzelskiego SO zawiesił w 2011 r. z powodu złego zdrowia. Był on oskarżony o kierowanie tą grupą przestępczą i podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień, zmarł pod koniec maja br.

W 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ „Solidarność”, zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Kiszczak - wówczas szef MSW - został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny.

Od takiego zarzutu uniewinniono b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, bo - jak uznał sąd - „opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji”. Prokurator IPN oskarżył go, bo jako I sekretarz podpisał w marcu 1981 r. dwa dokumenty przygotowujące stan wojenny (z funkcji odszedł w październiku 1981 r.).

W 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację IPN od uniewinnienia Kani (to wtedy apelację Kiszczaka zawieszono z powodu jego złego zdrowia). SA podkreślił, że nie ma dowodów, by Kania chciał nielegalnie wprowadzić stan wojenny. Według SA dokumenty z marca 1981 r. dopuszczały stan wojenny, ale nie oznaczały jego wprowadzenia w konkretnym momencie i w sposób nielegalny. Ws. uniewinnienia Kani IPN złożył kasację, którą Sąd Najwyższy oddalił 29 kwietnia (wyrok był niejednogłośny, ale zamyka sprawę b. I sekretarza PZPR).

W 1992 r. Sejm uchwalił, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inni sprawcy stanu wojennego odpowiadali przed Trybunałem Stanu. W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie nawet z prawem PRL.

A dawna bezpieka jak brała, tak bierze bajońskie emerytury…

JUB/PAP/”Fakt”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.