Red. Sakiewicz: "Czekają nas trudne lata, ale wyjdziemy z tego jako ważny podmiot międzynarodowej polityki"

Rosyjscy żołnierze żegnają ciała ofiar lotu MH17, PAP/EPA
Rosyjscy żołnierze żegnają ciała ofiar lotu MH17, PAP/EPA

Przygotujmy się na trudne lata - pisze na Salonie24.pl i w „Gazecie Polskiej” red. Tomasz Sakiewicz. Jak ocenia, choć „w tej chwili Polsce nie zagraża bezpośrednia agresja ze strony Rosji”, to pośrednio jesteśmy atakowani cały czas:

Aktem wojny był 10 kwietnia 2010 r. Świat nie chciał tego widzieć i nie chciał zrozumieć, a wielu Polaków wolało żyć w przekonaniu, że sprawa rozejdzie się po kościach. Polska stała się ofiarą wojny informacyjnej. Rosja wydaje miliardy dolarów na niszczenie wizerunku swoich wrogów, skłócanie społeczeństw i wzmacnianie potencjalnych sojuszników. Wśród elit, niestety, znalazła ich bardzo wielu. To spadek po komunizmie, kiedy sprzedawanie najohydniejszych usług okupantowi było ścieżką do kariery. Jest też trochę pożytecznych idiotów, którzy ze strachu przed Zachodem czy Ukrainą pomagają Kremlowi w polityce „dziel i rządź”.”

Sakiewicz ocenia, że dzisiaj mamy fatalny rząd, który nie jest w stanie prowadzić samodzielnie polityki bez zgody prorosyjskiego Berlina. Do tego:

Mamy niewielką i ciągle słabo uzbrojoną armię i służby specjalne, które nie potrafią ochronić własnego ministra przed podsłuchem. Ale mamy też trochę szczęścia. USA po siedmiu latach fatalnej polityki wobec Moskwy obudziło się i szuka sojuszników. Bezpośrednia agresja militarna Kremla skupiła się na innych krajach i na razie omija Polskę. Czas względnego pokoju w Europie się kończy i musimy przygotować się na każdy wariant.”

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” podkreśla, że nasza ojczyzna „potrzebuje natychmiast przywództwa, które sprawi, że nasze szanse na obronę wzrosną.”

Politycy przed wyborami tego Państwu nie powiedzą, ale to, co teraz piszę, to obowiązek świadomego obywatela i solidnego publicysty. Musimy zwiększyć natychmiast wydatki na obronę. Stanie się to kosztem wielu programów społecznych i infrastrukturalnych. Nie ma wyjścia. Tylko w ten sposób zniechęcimy Rosję do ataku na Polskę i zachęcimy sojuszników do pomocy. Jednocześnie niezbędna jest jak najszybsza zmiana władzy. Trzeba nam rządu, który wiarygodnie będzie potrafił się przeciwstawić Moskwie i dogadać z Ukrainą i USA. Takiego sojuszu Moskwa nie pokona. Trzeba też wpłynąć na państwa UE, na całkowitą zmianę ich polityki. Wiele tu zrobić się natychmiast nie da, ale dla części z nich po zamachu na malezyjski samolot Rubikon został już przekroczony.”

Tomasz Sakiewicz podsumowuje: „Czekają nas trudne lata, ale po pewnym czasie wyjdziemy z tego wzmocnieni jako ważny podmiot międzynarodowej polityki.”

———————————————————————————————-

Czytaj też w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”:katastrofa Boeinga na Ukrainie – pierwsze reakcje na zestrzelenie pasażerskiego samolotu. Tygodnik dostępny jest w formatach EPUB, MOBI i PDF, które dopasowują się do urządzeń takich jak telefony, tablety i czytniki e-booków. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.