Szef CBA mówi o szczegółach przeszukania biura Burego. Czego szukano w kancelarii PSL?

YT
YT

Nasze działania nie cierpiały zwłoki

— mówił szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik po posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych dotyczącej informacji o przeszukaniach pomieszczeń wykorzystywanych przez posła Jana Burego, szefa klubu PSL.

Przeszukania dokonano w trakcie poprzedniego posiedzenia Sejmu, przed głosowaniami nad wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, w ramach śledztwa dotyczącego powoływania się na wpływy m.in. w resorcie infrastruktury i rozwoju.

Wojtunik zasłaniał się tajemnicą śledztwa, tłumaczył jednak, że CBA nie kierowało się w żadnym stopniu kalendarzem wydarzeń politycznych.

Mówiąc komisji ds. służb specjalnych, starałem się przedstawić maksymalnie wszystkie informacje i dane, które spowodowały takie, a nie inne działanie kierowanego przeze mnie Biura. Mam nadzieję, że komisja nie ma wątpliwości co do apolityczności i bezstronności naszego działania, choć toczyliśmy pewne dyskusje na temat choćby tego, w jakim zakresie budynki Kancelarii Sejmu podlegają tego typu działaniom

— mówił.

Szef CBA podkreślał, że działania CBA „nie cierpiały zwłoki” i że nie ma wątpliwości co do terminu i sposobu działania funkcjonariuszy.

Z tego co mi wiadomo z zajęć prawa, parlamentarzyści są objęci immunitetem, który sprowadza się do trzech elementów: przeszukania ich, zatrzymania, wreszcie zakaz stawiania zarzutów

— uciął Wojtunik.

Dodał, że nie rozumie uwagi na temat eksterytorialności niektórych pomieszczeń. Nie chciał jednak zdradzić, czego dotyczyły zarzuty z powodu których przeszukano biuro Burego.

Nie mogę wypowiadać się na temat materiału procesowego. Uzasadnienie przeszukania jest znane prokuratorowi prowadzącemu sprawę – to on na podstawie dowodów podjął taką decyzję. Uznaję, że to poważne uzasadnienie, bo czynność przeszukania jest jedną z najbardziej drażliwych i dokuczliwych

— podkreślał.

Jesteśmy w tej sprawie zakładnikami tajemnicy śledztwa, a z drugiej strony tajemnicy państwowej

— dodawał.

Ocenił też, że przy okazji takiego przeszukania zazwyczaj sporządza się listę przedmiotów, których poszukują funkcjonariusze. Nie powiedział jednak, co mogło się na niej znaleźć.

Po czym raz jeszcze odnosił się do zarzutów celowości przeszukania tuż przed głosowaniem nad przyszłością Bartłomieja Sienkiewicza.

Unikamy działań w piątek z uwagi na to, że, bo potem jest weekend. (…) Proszę sobie wyobrazić, co by było, gdybyśmy to zrobili w piątek, w dniu głosowania. Jakie zarzuty by ciążyły, gdybym z urlopu zdecydował, byśmy zrobili to w poniedziałek? To byłby dowód na działanie polityczne

— mówił Wojtunik.

Tymi nieprawidłowościami i patologiami zajmujemy się nie od dwóch tygodni, ale dużo wcześniej. To ważna sprawa, niebagatelna, ale chyba nie ma zasięgu i skutków wizerunkowych jak sprawa informatyczna. Choć traktujemy tę sprawę bardzo poważnie, również ze względu na charakter osób, urzędników i ew. negatywne konsekwencje

— zaznaczył szef CBA.

Podkreślił przy tym, że Bury nie ma jak na razie postawionych zarzutów.

lw

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.