Jeśli się zgodzi na ten pakiet, to co miesiąc będziemy stawać naprzeciw siebie. Kto na tym lepiej wyjdzie – nie wiem, ale ja jestem gotowy
— mówił Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej, odnosząc się do pomysłu swojej partii wprowadzenia w Sejmie pakietu demokratycznego, który zmusiłby rząd i premiera do częstszych dyskusji z opozycją.
Szef PiS podkreślił, że wzmocni to demokratyczne procedury w Polsce.
Można powiedzieć, że te postulaty idą w dwóch kierunkach: pierwszy to kwestia kontroli. Dorobiliśmy się takiej sytuacji, że mechanizm kontrolny nie działa. Nie działają w sposób właściwy media, nawet najcięższe afery mogą być rozmywane, a premier i członkowie rządu mogą się wykręcać, zawsze ostatnie słowo należy do nich i nie muszą odpowiadać na trudne pytanie. To, co jest istotą demokracji i daje przewagę nad innymi systemami, w Polsce nie funkcjonuje
— mówił, tłumacząc, że wprowadzenie postulatów PiS to krok na drodze do poprawy tego stanu rzeczy.
Jednym z zapisów pakietu jest przepis o comiesięcznym stawianiu premiera przed Sejmem. Kaczyński nie ukrywał, że chodzi o to, by nie dochodziło do sytuacji jak podczas ostatniego posiedzenia Sejmu.
Uzasadniam wniosek o wotum nieufności, premier odpowiada niemerytorycznie, a ja mam minutę, by odpowiedzieć premierowi pod pretekstem sprostowania. Chodzi o to, by szefowie partii opozycyjnych – nie tylko PiS – mogli korzystać z prawa, które mają ministrowie i premier, by mogli zabierać głos i byli poza kolejnością dopuszczani do mównicy. To by stworzyło sytuację, w której nie byłoby tak łatwo kłamać i zbywać merytoryczne zarzuty, wykręcać się z takich spraw jak afera taśmowa. To jest bardzo ważne
— mówił.
Rzuciliśmy rękawicę – jeśli Donald Tusk lubi mówić, że ktoś nie chce się z nim konfrontować, to ma szansę. Ale nie na zasadzie wsparcia przez zaprzyjaźnionych dziennikarzy, a oko w oko
— dodawał.
Zapowiedział też likwidację służbowych kart kredytowych.
Jeśli trzeba wydać jakiś obiad, to musi to być rozliczane inną metodą, dokładnie rejestrowane i uzasadniane, dlaczego takie spotkanie jest przeprowadzane. Nie może być tak, że ludzie władzy szastają pieniędzmi w gruncie rzeczy na swoje prywatne potrzeby
— zaznaczył.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak mówił też o pomyśle likwidacji tzw. zamrażarki - w ciągu 6 miesięcy od złożenia projektu miałoby się odbyć pierwsze czytanie, a sprawozdanie komisji w ciągu 9 miesięcy.
Kaczyński był pytany o scenariusz z Waldemarem Pawlakiem jako technicznym premierem:
Jeżeli chodzi o pana Pawlaka, to jeżeli będzie poważny projekt odejścia tego rządu i wprowadzenia rządu technicznego, który doprowadzi do wyborów – to kwestia pakietu demokratycznego i zmian w ordynacji – to jesteśmy w stanie to rozważyć
— mówił szef PiS, zaznaczając przy tym, że jest to kwestia plotek.
Kaczyński był też pytany o etap jednoczenia prawicy.
Co do Jacka Kurskiego – przypominam to, co powiedziałem w sobotę – chcemy zapomnieć o wszystkim, co było złe. Było tego sporo, ale trzeba umieć zapomnieć. Chodzi jednak o to, by inni zapomnieli, że polityka jest grą dla małych grup. By nie wracać do lat 90., a prawica mogła wygrać i rządzić bez kłótni. Na pewno nie będziemy tego ciągnąć w nieskończoność. Trzeba podjąć decyzję – czy interesy partykularne, czy też wspólny udział w wielkim przedsięwzięciu i powrót do tego, czego prawica potrzebuje
— zakończył prezes PiS>
lw
————————————————————
Najlepsze książki w najniższych cenach!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/205243-rzucilismy-rekawice-kaczynski-chce-pojedynkow-oko-w-oko-z-tuskiem-i-apeluje-o-poparcie-dla-pakietu-demokratycznego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.