I na co były te umizgi do Merkel? Klęska gabinetu Tuska w negocjacjach unijnych. Rząd przyznaje, że przegrał wyścig o komisarza ds. energii

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
premier.gov.pl
premier.gov.pl

Uniżona i przymilna polityka zagraniczna, poklepywanie po plecach i straszenie opozycji, by nie przeszkadzała rządowi Donalda Tuska, gdy prowadzi ważne negocjacje europejskie, najwyraźniej nie zadziałały. Wicepremier Janusz Piechociński przyznał, że Polska nie wywalczy unijnego stanowiska komisarza ds. energii, o które zabiegał rząd Tuska.

Komisarzem będzie dotychczasowy komisarz pan Oettinger, kandydat mocarstwa europejskiego. W związku z tym my zabiegamy o trochę innego komisarza

— ubolewał Piechociński na antenie TVN24 Biznes i Świat.

Chodzi o mniej istotne stanowiska komisarza ds. rynku lub „szeroko pojętej konkurencyjności” jak mówił wicepremier. Przypomnijmy - Oettinger to Niemiec (które Piechociński określa mianem „mocarstwa”), przedstawiciel partii Angeli Merkel, który nie krył swojego dystansu do sztandarowego pomysłu Donalda Tuska - tzw. unii energetycznej.

Wcześniej z wyścigu o fotel tzw. szefa unijnej dyplomacji wypadł Radosław Sikorski.

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych