Prezydent Bronisław Komorowski w piątek, w dniu amerykańskiego święta narodowego, powiedział, że Polska chce być dobrym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Podkreślił, że fundamentem relacji polsko-amerykańskich jest „wspólne umiłowanie wolności i niepodległości”.
Komorowski wziął udział w uroczystości w rezydencji ambasadora USA Stephena Mulla z okazji Dnia Niepodległości, podczas której uhonorowano Komitet Obrony Robotników Nagrodą Wolności im. Jana Karskiego.
Jest na pewno w historii relacji polsko-amerykańskich wiele elementów łączących i wiążących nasze państwa, nasze narody, nasze historie, ale jedno jest pewne, że wśród tej wielości, niewątpliwie wspólnym fundamentem i silnym spoiwem jest wspólne umiłowanie wolności i niepodległości
— podkreślił Komorowski.
Prezydent podziękował za obecność prezydenta USA Baracka Obamy w Warszawie podczas obchodów Święta Wolności 4 czerwca.
Serdecznie dziękuję za wspólnie przeżywaną radość, a także za ważne deklaracje, które padły, ważne z punktu widzenia polskiego optymizmu, nadziei na przyszłość, szans na bezpieczeństwo
— powiedział Komorowski.
Chciałbym dzisiaj, w kolejną już bardzo poważną rocznicę amerykańskiej niepodległości, powiedzieć, że my chcemy być dobrym sojusznikiem, chcemy czuć bliskość Stanów Zjednoczonych, chcemy współpracy, wspólnie budowanego, lepszego świata opartego o zasady wolności
— zaznaczył prezydent.
Podkreślił, że ciesząc się z niepodległości, wolności, „z troską, ale i z poczuciem odpowiedzialności, z solidarnością myślimy dzisiaj o Ukrainie”.
Prezydent zwrócił uwagę na orkiestrę wojskową, która uświetniła uroczystość, odgrywając hymny polski i amerykański.
W 1990 roku, kiedy zostałem solidarnościowym wiceministrem obrony narodowej, wymyśliłem festiwal orkiestr wojskowych w Krakowie z myślą wciągnięcia do współpracy także naszych pożądanych sojuszników z Zachodu
— wspominał prezydent Komorowski.
Do dzisiaj jestem dumny z tego, że to na moje zaproszenie przybył wtedy do Polski pierwszy zorganizowany pododdział armii amerykańskiej - big-band wojsk lotniczych amerykańskich stacjonujący w Niemczech
— powiedział.
Grali świetnie, było naprawdę bardzo przyjemnie i wesoło, ale zrobili nam duży apetyt na to, że kiedyś przyjdzie więcej i że razem będziemy grali w tej orkiestrze niepodległości. Jak widać, gramy razem, (…) ale apetyt pozostał i mamy nadzieję, że to tylko początek
— powiedział prezydent. Komorowski wyraził też nadzieję, że „kiedyś big-band armii ukraińskiej zagra wszystkie trzy hymny”.
Prezydent USA wziął udział w obchodach 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r. w Warszawie.
Stoimy ramię w ramię, Polska nigdy już nie będzie samotna, podobnie jak kraje Europy Środkowo-Wschodniej
— powiedział wtedy Obama.
ansa/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/203677-bronislaw-komorowski-polska-chce-byc-dobrym-sojusznikiem-stanow-zjednoczonych