Macierewicz: "Nasze wybory zadecydują, czy utrzymamy i odbudujemy niepodległe państwo, czy zostaniemy zniszczeni przez postkomunistyczną mafię". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: Komitet Obrony Robotników został uhonorowany nagrodą im. Jana Karskiego. KOR został doceniony za wkład w ochronę praw człowieka i krzewienie standardów demokratycznych. Jak Pan odbiera wiadomość o nagrodzie dla KOR?

Antoni Macierewicz: To wspaniale, że Komitet został uhonorowany prestiżową nagrodą Stanów Zjednoczonych. Warto pamiętać, że KOR został założony i zorganizowany, jak cała akcja pomocy, przez ludzi z niepodległościowego harcerstwa, przez ludzi z 1. Warszawskiej Drużyny Harcerzy. To była organizacja niepodległościowa, która wychodziła z założenia, iż strajkujący robotnicy walczyli także o niepodległość Polski, a zatem, że im się należy solidarność narodu polskiego. Harcerze „jedynki” byli przygotowywani przez lata na moment, kiedy ich zdolność działania publicznego, jawnego, opozycyjnego będzie potrzebna, kiedy będzie można podjąć otwartą, a nie konspiracyjną walkę o niepodległość. Taka była intencja, która towarzyszyła nam, gdy KOR zakładaliśmy. Taka była intencja Jana Olszewskiego, który nam w tym pomagał, który był dla nas wsparciem i służył bezcenną pomocą.

Wśród wielu środowisk w Polsce i w USA wywołało zdziwienie to, że nagrodę ma odebrać marszałek Senatu Bogdan Borusewicz a nie ktoś z żyjących założycieli Komitetu.

Rzeczywiście, zapewne z niewiedzy czy nieświadomości, podjęto decyzję o takim uhonorowaniu, co może podtrzymywać nieprawdziwe wyobrażenie o Komitecie. Przez ubiegłe 25 lat historia KOR-u była przedstawiana w sposób fałszywy. Nazwa KOR służyła do przykrywania działań ludzi lewicy laickiej, którzy zbrodniarzy nazywali ludźmi honoru, atakowali polski patriotyzm i katolicyzm. Stworzono cały przemysł propagandy kłamstwa przedstawiający KOR jako organizację lewicową i autorytet. Wysiłek niepodległościowej młodzieży miał uzasadniać politykę Unii Wolności czy Platformy Obywatelskiej. Kontynuowanie i wspieranie takiego obrazu Komitetu, w mojej ocenie jest wynikiem bardzo głębokiego nieporozumienia.

Ta uwaga dotyczy Bogdana Borusewicza?

Bogdan Borusewicz nie był założycielem Komitetu a jest wiceprzewodniczącym PO. Decyzja by  to on odbierał nagrodę przyjmowana jest więc jako decyzja polityczna a nie merytoryczna. I w pisuje się ona w tworzenie nieprawdziwego obrazu KOR. Jest to szczególnie niezręczne w sytuacji, kiedy wszyscy możemy zobaczyć jak zdemoralizowane i antypolskie jest środowisko kierownicze tej partii. Nie sposób przejść do porządku dziennego nad stanowiskiem tego środowiska wobec sprawy zbrodni smoleńskiej. Nie można przez lata przykładać ręki do ukrywania sprawców śmierci Prezydenta Polski i polskiej elity a potem powiedzieć: nic się nie stało, wszystko jest w porządku… KOR powstał właśnie po to by bronić Polski, bronić polskich robotników, bronić najsłabszych. Ci, którzy po 1989 r. uznali, że można te wartości wyrzucić za burtę mają gwarancję wsparcia całej machiny propagandowej III RP, ale nigdy nie będą reprezentowali Komitetu Obrony Robotników. Uczestniczą w mistyfikacji szkodliwej dla Polski.

Na czym ta szkoda polega?

Polska przechodzi bardzo trudny okres – nasza dzisiejsza postawa i wybory zadecydują o tym, czy utrzymamy i odbudujemy niepodległe państwo polskie, czy też zostaniemy zniszczeni przez postkomunistyczną mafię. Przedstawianie KOR jako symbolu lewicy laickiej czy Platformy Obywatelskiej jest fałszem i jest głęboko szkodliwe. Te środowiska słusznie oskarżane są o to, że zamieniły działalność opozycyjną na książeczki czekowe, czy stanowiska rządowe. I to na stanowiska, które często wspierają działania wymierzonych w Polskę, w naszą niepodległość, wymierzone w interes zwykłego obywatela. Tymczasem wartości, którym służyliśmy zakładając KOR były dokładnie przeciwne temu, czemu służy dziś Platforma Obywatelska czy lewica laicka. I to musi być jasno i głośno powiedziane. Założyciele KOR-u byli i są wierni tym wartościom, którym służyli wtedy, gdy Komitet zakładali.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych