"The Economist" pozytywnie ocenia polskie relacje z sąsiadami. Zapomniano chyba, że utrzymywano je za wszelką cenę

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. kprm
fot. kprm

Polska jest w znakomitej formie, rozwija się szybko i powinna być przykładem dla innych krajów Unii Europejskiej. Takiego zdania są analitycy międzynarodowego tygodnika „The Economist”, który w dzisiejszym numerze zamieszcza specjalny raport o naszym kraju.

Od końca komunizmu gospodarka w Polsce rozwinęła się bardziej, niż w jakimkolwiek innym kraju Unii Europejskiej

— pisze o Polsce „The Economist”.

Kiedyś uważana za kraj problematyczny, poradziła sobie lepiej niż na przykład Czechy, dzięki terapii szokowej: szybko zniesiono kontrolę cen, otwarto rynki, rozpoczęto prywatyzację. (…) Od 1992 Polska rozwija się bez przerwy; jako jedyne unijne państwo uniknęła recesji w okresie ostatniego kryzysu finansowego. Miała także dobre stosunki z byłymi okupantami: Niemcami i Rosją, skuteczniej niż inni walczyła z korupcją i dość dobrze wykorzystała unijne pieniądze. Transformacja nigdy się jednak nie kończy

— podkreśla tygodnik: trzeba jeszcze zmniejszyć sektor publiczny, inwestować w nowe technologie i zatrzymać w kraju najlepszych ludzi.

Z tymi technologiami i emigracją problem jest niemały; innowacyjność spada, tak samo jak przyrost naturalny, natomiast emigracja na Zachód wciąż ma się całkiem dobrze. Czy to na pewno są czynniki, dzięki którym powinniśmy być przykładem?

Polemizować można też z „dobrymi stosunkami sąsiedzkimi”. Budowanie „dobrych relacji” z Rosją - szczególnie po 10 kwietnia, gdzie jesteśmy postawieni ewidentnie w roli petenta, to temat już chyba na książkę. Natomiast relacje z Niemcami dość dobrze obrazuje Radosław Sikorski składający tuż po wyborach w Berlinie „hołd berliński”.

Generalnie jednak, gdyby unijni liderzy rządzili swoimi krajami w połowie tak dobrze jak Polska, to w Europie nie byłoby takiego bałaganu jak teraz

  • podsumowuje „The Economist”.

Co ciekawe, kilka tematów wyżej ten sam magazyn na swojej stronie internetowej pisze o „trzymającym się władzy” Donaldzie Tusku, opisując aferę taśmową. W podsumowaniu stworzonym przez „The Economist” próżno też szukać informacji o wielkiej aferze korupcyjnej - infoaferze, czy innych, wcześniejszych skandalach, autorstwa naszego rządu.

mc,IAR

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych