Agnieszka Holland dostąpi sporego zaszczytu i wyreżyseruje kilka odcinków trzeciego sezonu „House of Cards” - jednego z najbardziej popularnych serialów opowiadających w Stanach Zjednoczonych.
W rozmowie z serwisem stopklatka.pl pani reżyser wraca do swojego serialu „Ekipa”. Jej zdaniem miał on wiele wspólnego z rzeczywistością III RP. Holland nie traci zresztą okazji i wraca do sprawdzonego przemysłu pogardy. Wykorzystuje przy tym swoją interpretację przyczyn smoleńskiej tragedii.
W „Ekipie” prezydent zginął w zestrzelonym samolocie. Ta katastrofa była skutkiem tego samego, co miało miejsce w Polsce, gdzie prezydent chciał pokazać premierowi, którego nie znosił, a który był młodszy i bardziej popularny, że jest lepszym od niego patriotą. W związku z tym zorganizował wyjazd do Katynia właśnie w taki, a nie inny sposób. Z podobnego powodu serialowy prezydent poleciał do Afganistanu. Albo jesteśmy bardzo przenikliwi, albo polska polityka jest przewidywalna
— ocenia.
A my zastanawiamy się, co trzeba mieć w sobie, by wynieść ze smoleńskiego (i posmoleńskiego) dramatu tak kuriozalne wnioski…
Holland wypowiada się również w sprawie afery taśmowej. Przyznaje, że sama nie ma poglądu, bo „zależy to od tego, komu bardziej się wierzy”. Przyznaje jednak, że jest zirytowana postawą opozycji i mediów w tej sprawie.
Państwo jest bezradne, ponieważ nie potrafi funkcjonować jako jedność. Powielanie tego niezrozumienia jasnej wypowiedzi wynika z lenistwa dziennikarzy, a manipulacja nią jest czymś obrzydliwym. Ten fragment rzucono w świat niczym łup promocyjny. Podchwycili to inni, łącznie z Prawem i Sprawiedliwością, tymczasem wymowa tego zdania jest przeciwna do tego, jak się je odbiera
— stwierdziła pani reżyser.
A media? Również połajanki.
„Wprost” uległ anonimowemu spiskowcowi i przyjął jego rytm wydawania nagrań. Taką zgodę na manipulowanie samym sobą trudno nazwać dziennikarską pracą. Zwłaszcza, że dziennikarze nie panują nad tym i nie wiedzą, co i kiedy otrzymają. Zamiast być siłą sprawczą, są w sytuacji aktora. Kiedy aktor zostaje zaangażowany do serialu, nie wie, co go czeka w kolejnych odcinkach
— dodaje reżyser.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/202522-agnieszka-holland-w-skandaliczny-sposob-wraca-do-sprawy-1004-prezydent-chcial-pokazac-premierowi-ktorego-nie-znosil-a-ktory-byl-mlodszy-i-bardziej-popularny-ze-jest-lepszym-od-niego-patriota