SLD i PSL prowadzą grę z Tuskiem. Ich ciosy są bardziej elementem kolejnych targów niż rzeczywistym rozliczaniem kogokolwiek z czegokolwiek
— pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Piotr Zaremba, oceniając postawę opozycji wobec afery taśmowej.
Publicysta „wSieci” zastanawia się, czy opozycyjne ugrupowania mogą mówić jednym głosem w tej sprawie. Odpowiedź nie jest jednak pozytywna.
Jak Kaczyński ma mówić jednym głosem z Palikotem, Millerem i Piechocińskim, skoro strategie każdego z tych przywódców są zupełnie inne?
— zastanawia się Zaremba.
I dodaje, że PiS - wbrew wielu zarzutom i pretensjom kierowanym do tej partii - zachowuje się racjonalnie w całej tej aferze.
Czy PiS ma moralne prawo potępiać to, co usłyszeliśmy na tych taśmach? Nie zaręczę państwu, że w tej partii nie ma wcale gotowości do kuglowania zasadami, ale w tej chwili złapano na czymś brzydkim obecną władzę, która jest i tak zbyt potężna, dysponująca nazbyt wieloma formalnymi i nieformalnymi narzędziami ułatwiania sobie życia
— przekonuje, dodając, że ruchy partii Kaczyńskiego, choć ograniczone mniejszością parlamentarną i naturalnym nieporozumieniem, są zrozumiałe.
Zaremba porównuje przy tym sytuację z afery Rywina:
W czasach afery Rywina każdy grzeszek prawicy był grzeszkiem prawicy. Za to gdy doszło do gigantycznej kompromitacji postkomunistycznego centrum władzy i medialnego mainstreamu, czytaliśmy, że to „porażka całej klasy politycznej”
— czytamy w „Rz”.
Czy można zatem sprowadzić i tę aferę do krytyki „całej klasy politycznej”?
To, owszem, wygodna figura, ale nieuczciwa i niczego nie opisująca. Dlatego ją odrzucam i namawiam Polaków do tego samego
— kończy Zaremba.
Całość artykułu na łamach „Rzeczpospolitej”.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/202515-piotr-zaremba-w-rz-pis-zachowuje-sie-racjonalnie-jak-kaczynski-ma-mowic-jednym-glosem-z-palikotem-millerem-i-piechocinskim