Andrzej Seremet najwyraźniej pozazdrościł rozgłosu politykom, którzy zostali nagrani na taśmach z lokalu „Sowa i Przyjaciele”. Teraz i on ma swoją „taśmę”…

Prokurator Generalny nie dał się co prawda podsłuchać (przynajmniej nic o tym nie wiadomo), ale dał się nieopacznie nagrać. Rzecz miała miejsce tuż przed konferencją Seremeta, na której dawał on odpór zarzutom ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego, dotyczącym nalotu ABW na „Wprost”. Szef prokuratorów oczekiwał na swój występ z marsową miną. Nagle ożywił się i rzucił:

Nie martw się, Mietek. Potem nowe wybory i PiS nas powsadza.

Nie zdążył rozwinąć tematu (więc nie wiadomo o jakiego Mietka chodzi), gdyż czujnie ( choć poniewczasie) zorientował się, że kamery już pracują.

Nagrywa tak?

— spytał zmieszany.

Nie, to żart oczywiście

— dodał, chrząkając znacząco.

Na tej samej konferencji Seremer zapewnił, że jeśli jego dymisja przyczyni się do uspokojenia nastrojów, jest gotów to zrobić. Prokuratorze, niech pan nie odchodzi! Szkoda by było takiego Żartownisia Generalnego.

ZOBACZ TAŚMĘ SEREMETA:

———————————————————————————

Promocje wSklepiku.pl!

„Pakiet Seawolfa” autorstwa Tomasza Mierzwińskiego.

W kolekcji:”Alfabet Seawolfa”, „Dziennik pokładowy” oraz „Seawolf o polityce”. Polecamy!