Marcin Wikło o aferze taśmowej: Jakiś silniejszy gracz za tym stoi. „Jest sporo wątków tej sprawy, które kierują na Wschód”

Fot. M.Czutko
Fot. M.Czutko

Afera taśmowa była głównym tematem Salonu Dziennikarskiego Floriańska 3 na antenie Radia Warszawa.

Tym razem gośćmi Jacka Karnowskiego byli: Piotr Zaremba, Krzysztof Czabański, Wojciech Surmacz i Marcin Wikło.

Przybyli do studia komentatorzy rozpoczęli od pytania, czy czekają nas przyspieszone wybory.

Piotr Zaremba przyznał, że emocje podpowiadały mu jeszcze kilka dni temu, że czas tego rządu się kończy.

Jeśli miałbym oceniać pod wpływem emocji sprzed Bożego Ciała, powiedziałbym, że rząd jest martwy. Takie wrażenie wtedy odniosłem. Media mainstreamowe zaczęły rząd mocno krytykować, a sam Donald Tusk robił wrażenie człowieka przegrywającego

— tłumaczył Zaremba.

Wskazał, że z kolei doświadczenie podpowiada mu, że „wyroków nie należy wydawać w takich momentach”.

Wydaje się, że przesądzony jest los Bartłomieja Sienkiewicza. Co do całej reszty, nie wiem. Obstawiałbym dziś, że szybszych wyborów nie będzie. No chyba, że są nowe taśmy, na których będą dalsze rewelacje. Na razie nie wydaje się, by wybory były przesądzone

— tłumaczył publicysta.

I dodawał, że to, co miało miejsce do tej pory, nie wystarczy, by rząd upadł.

Krzysztof Czabański wskazał, że w jego ocenie mamy do czynienia z rozgrywką wewnątrz obozu władzy.

Należy podejrzewać, że to jest rozgrywka wewnętrzna. Pytanie, czy to jest ostrzeżenie czy też wojna. Nie mam jasności, czy to już wojna

— mówił, wskazując, że taśmy ujawnia tygodnik popierający ekipę rządzącą obecnie Polską.

Zapowiedź, że będą kolejne taśmy to sygnał, że władza na zapleczu się nie dogadała. Dla wyborców to dobrze, ponieważ mogą dowiedzieć się czegoś o władzy. Nie sadzę jednak, by doszło do wyborów. Dla rządzących wybory w takiej sytuacji nie są dobre

— tłumaczył dziennikarz.

I wskazywał, że korzyści w obecnej sytuacji odnosi Pałac Prezydencki.

Korzyść ma niewątpliwie obóz prezydencki. Osłabia premiera — jeszcze dwie taśmy i premier stanie się marionetką. Korzyść jest oczywista. Wynika również z tego, że jest strategiczna konieczność rozstrzygnięcia przywództwa PO i obozu władzy. Za chwilę kolejną kadencję uzyska prezydent, który nie wyobraża sobie by nie kandydować. Premier przypomniał sobie obecnie, że kiedyś też chciał kandydować. Sądzę, że on teraz dostał odpowiedź. Tymi taśmami

— tłumaczy Czabański.

Wojciech Surmacz, redaktor naczelny „Gazety Bankowej” przyznaje z kolei, że „wszystko jest skierowane na przyspieszone wybory”.

Wszystko do tego zmierza. Taśmy będą ujawniane do oporu. Jestem zwolennikiem tezy, że chodzi o wybory

— wskazuje.

Dziennikarz dodaje, że wiele korzyści w związku z aferą taśmową odnosi Rosja. Gość programu przypomniał, że Rosja wciąż prowadzi agresywne działania na Ukrainie, a w Polsce doszło do ważnych przejęć w Azotach i Ciechu.

W tym czasie polska debata publiczna jest skupiona na sprawie taśm

— tłumaczy.

Na to, co może się dziać na „zapleczu” afery taśmowej wskazał również Marcin Wikło z tygodnika „wSieci” i portalu wPolityce.pl.

To nie jest możliwe, żeby to była solowa akcja. Nie jest możliwe, że jakiś kelner z dziennikarzem to wymyślili i zorganizowali. Jakiś silniejszy gracz za tym stoi

— tłumaczył. Dodał, że „jest dużo wątków tej sprawy, które kierują na Wschód”. Po szczegóły odesłał do najbliższego numeru tygodnika „wSieci”, który ukaże się w poniedziałek.

Wikło dodał, że w całej sprawie przewija się również nazwisko Aleksandra Kwaśniewskiego.

Te taśmy zapewne pojawiły się teraz, ponieważ wyszła na jaw sprawa Kwaśniewskiego

— podkreślił.

KL

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.