Kto stoi za taśmami? Święczkowski: "Wiążę to z dawnymi służbami wojskowymi. Ktoś chciał pokazać Tuskowi, gdzie jego miejsce"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Ktoś chciał pokazać Donaldowi Tuskowi, gdzie jego miejsce

— mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Bogdan Święczkowski, były prokurator i szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Pytany o to, kto może stać za aferą taśmową, Święczkowski wskazuje na środowisko związane z WSI.

Wiążę to raczej z dawnymi służbami wojskowymi. NIeuchylenie immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu za sprawę pańśtwa Kwaśniewskich, powrót do sprawy finansowania środowisk lewicowych, związki oficerów WSI z prezydentem Komorowskim to tropy, które sugerują, że ktoś chciał pokazać Donaldowi Tuskowi, gdzie jego miejsce

— ocenia.

W rozmowie zwraca też uwagę na wątek bezpieczeństwa najważniejszych urzędników w Polsce.

Na szczęście w tych pomieszczeniach był zamontowane tylko mikrofony, a gdyby ktoś tam schował ładunek wybuchowy? (…) Przeżyliśmy traumę smoleńską, która obnażyła BOR. I widać, że nic się w tej kwestii nie zmieniło

— przekonuje.

Święczkowski mówi też o zachowaniu nagranych - jego zdaniem wskazuje to na bardzo dużą słabość państwa.

To przerażający obraz co do stanu państwa i jego instytucji czy formy powoływania i odwoływania ministrów

— tłumaczy.

lw, „Nasz Dziennik”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych