To nie szoł pt: "Jak oni przeklinają". "Najgorszym co teraz się może stać jest rozmaślanie tematu"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/Gił
Fot. wPolityce.pl/Gił

Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, a nie takim jaki całkiem precyzyjnie opisał Bartłomiej Sienkiewicz, i gdybyśmy mieli w miarę inteligentnych, aktywnych obywateli potrafiących na tym państwie wymuszać normalność, to właśnie kilku czołowych urzędników w kraju nie tylko składałoby właśnie urzędy, ale też pakowało szczoteczki do zębów (ewentualnie kombinowało jak przedostać się do jakiegoś kraju nie objętego umowami ekstradycyjnymi).

Przynajmniej jeśli potwierdziłyby się sensacje, które ujawnił tygodnik „Wprost”, a sprawiają one całkiem wiarygodne wrażenie. Te i kolejne podobne informacje powinny zmieść ten układ władzy właśnie dlatego, że mają pokrycie w faktach, czyli w tym co następowało po tych rozmowach. To dowód na to, że nie mieliśmy do czynienia z wódczanym bełkotem, a poważnym opisem taktyk działania i poważnym planowaniem.

Właśnie apropos wódki. Najgorszym co teraz się może stać jest rozmaślanie tematu i obawiam się, że wszystkie media w tym w jakimś stopniu wezmą udział, bo obyczajówka dobrze się sprzedaje. Będziemy więc mieli tematykę tego, jak to politycy przeklinają, jak piją, w których knajpach się spotykają i ogólnonarodową debatę na temat kultury osobistej. W tej sytuacji nie ma to znaczenia. Jeśli chodzi o mnie, to politycy, gdy na przykład oglądają mecz mogą się spotykać gdzie chcą, kląć jak szewcy, chlać choćby i bimber (byle legalny) i podrywać kelnerki. Za to kiedy działają na niekorzyść państwa powinni być dymisjonowani (lub stawiani przed Trybunałem Stanu), a kiedy robią to świadomie lub łamią prawo powinni trafiać do więzień.

Akurat w tym przypadku dobrze, że spotykali się tak, jak się spotykali, bo dzięki temu opinia publiczna mogła zobaczyć jakie priorytety przyświecają polityce Platformy i jej okolic. Aferę te zapewne zawdzięczamy, podobnie jak aferę Rywina, kolejnej walce buldogów pod dywanem. Ale nie zmienia to faktu, że ci, którzy i po tym nie dopuszczą do siebie świadomości z kim u władzy mamy do czynienia, nie przejrzą już po niczym.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych