Wyemitowanie fragmentu taśm Wprost, ujawniających skandaliczną rozmowę ministra Sienkiewicza z szefem NBP - Markiem Belką, wywołało oburzenie Janusza Korwin-Mikkego, który na antenie TVP Info uznał tę sytuację za skandal.

Skandal, że takie rzeczy podaje się w telewizji! (…) Słowa nieprzyzwoite nie powinny padać nawet wykropkowane, wchodzimy na poziom plotki. (…) Istnieje nawet ustawa o telewizji państwowej, która zabrania tego typu rzeczy

— mówił Korwin-Mikke w porannej debacie polityków.

Sprawę taśm próbowała łagodzić Platforma, reprezentowana przez Andrzeja Halickiego:

Jeżeli mowa o istocie rzeczy to proszę zauważyć, że zarzut główny mógł dotyczyć tego, że niezależny bank centralny, jest na tyle niezależny i bezczelny, że dyktuje rządowi warunki. (…) Prezes Belka ministrowi Sienkiewiczowi. (…) Sprawdzałem całą historię tego lipcowego i sierpniowego – nie kto inny jak poseł Wipler wtedy występuje z wotum nieufności wobec Rostowskiego, a premier odpowiada: nigdy na to nie pozwolę. Minister Rostowski ma znowelizować ustawę budżetową i negatywnie reaguje na złożoną przez ministra Rostowskiego gotowość do odejścia. (…) Rostowski odchodzi, kiedy mówi, że wypełnił swoją misję. **(…) Warto też wziąć pod uwagę, że na skutek tych działań naprawczych budżetu dziś zeszliśmy ze ścieżki restrykcji wobec nadmiernego deficytu.

Krzysztof Gawkowski z SLD, zarzucając Halickiemu przyjęcie postawy pt. „chłopaki nic się nie stało”, stwierdził:

Państwo polskie zachorowało na raka złośliwego i potrzebna jest chemioterapia. (…) Z tych nagrań wynika, że ministra Sienkiewicza ktoś tam wysłał, ktoś realizował plan… Premier Donald Tusk powinien już dziś powiedzieć czy rzeczywiście wysyłał swojego konstytucyjnego ministra, który opowiada o państwie Polskim, że ono nie działa. Premier Tusk wiedział od Marka Belki, że sprawa Amber Gold jest na rzeczy i to ignorował! W sejmie mówił, że o tej sprawie nie wiedział.

Janusz Korwin-Mikke przekonywał, że sprawa ta nie powinna prowadzić do dymisji rządu.

Tu nie chodzi o to, że rząd – dymisja rządu nie ma żadnego znaczenia. To nagranie pokazuje, jak przeżarta jest klasa polityczna. Trzeba obalić III RP, państwo jest skorumpowane do całości. (…) Państwo nie istnieje – potwierdza to minister.

Barbara Nowacka z Twojego Ruchu z kolei stwierdziła, że Polska traktowana jest przez polityków PO czysto narzędziowo.

Halicki z kolei bronił się argumentem, że minister Rostowski, podając gotowość do dymisji, nie otrzymał zgody od premiera Tuska.

Ten etap o którym rozmawiają wówczas nie został zrealizowany wobec pomysłu Belki

— mówił.

Mariusz Błaszczak z PiS zwrócił uwagę, że mamy do czynienia ze złamaniem konstytucji.

Widać że NBP nie jest niezależny wobec rządzących (…) jeżeli układa się z ministrem po to, aby partia rządząca wygrała wybory. To jest sitwa! To świadczy o tym, że NBP uzależnił się od partii rządzącej, aby pomóc im wygrać wybory. Oni są siebie warci: Sienkiewicz jest wart Belki. Sprawa zasadnicza polega na tym dlaczego Sienkiewicz tam poszedł i kto go wysłał? Sam sobie poszedł?! Tylko Donald Tusk mógł go wysłać. (…) Kłamstwa: mówią nam, 4 czerwca, święto wolności, a finanse się rozpadają. (…) Teraz wskaźniki się poprawiły, ale dług wciąż wynosi bilion złotych. Kłamali też w sprawie afery Amber Gold

— mówił szef klubu PiS.

Z kolei marszałek województwa mazowieckiego Struzik starał się ostudzić atmosferę:

Na moje wyczucie polityczne to jest dużo za wcześnie, aby wyciągać jakieś wnioski. (…) Nie spieszyłbym się z takimi ocenami. Ta cała sprawa jest oczywiście bardzo poważna, należy w pełni ujawnić wszystkie nagrania, jeżeli dziennikarze mają do nich dostęp. (…) Protestuję przeciwko opiniom, że cała klasa polityczna jest zdegenerwowana – takie uogólniania są nieuprawnione. Trzeba dokładnie wiedzieć o kontekstach tych całych rozmów, wyrwane z kontekstu zdania o niczym nie świadczą. Nie powinniśmy oceniać np. 25-lecia przez pryzmat jednej rozmowy, bo dochodzimy do absurdów.

Mariusz Błaszczak przypomniał, że premier Tusk zapowiadał budowanie mostów, a nie robienie polityki. Jednocześnie obserwujemy ciągłe uprawianie przez niego politykierstwa.

Marszałek Struzik trzymał się stanowiska o niejednoznaczności taśm:

W tej całej rozmowie w przedziwny sposób są wymieszane wątki merytoryczne z frywolnymi. Jeżeli się dokładnie wsłuchać w to, co pan redaktor cytował, to tam są też rozsądne wnioski dotyczące gospodarki. Nie wrzucajmy wszystkiego do wątku, że jest to rozmowa o charakterze przestępczym, bo tak nie jest.

Halicki, broniąc swoich partyjnych kolegów podtrzymywał tę linię:

Mechanizmy są bardzo skomplikowane, a potoczny język skupia uwagę – zresztą jest on nieakceptowany. Ale to margines. Problem jest ten, że nawet systemowe rozwiązania narzucane przez prezesa Belkę, w gruncie rzeczy nie zostały przeprowadzone: ustawa o NBP nie została uchwalona i znowelizowana, ta instytucja też nie została. Są elementy tej rozmowy, które powinny być elementem dyskusji politycznej.

Mariusz Błaszczak przypomniał, że Rada Polityki Pieniężnej jest konstytucyjnym organem państwa polskiego.

Widać, że panowie mają ją gdzieś. Co z tego, że prezes NBP jest prezesem RPP jak on mówi, że ma ją w nosie? Panowie sobie układają deal, żeby wygrać wybory, żeby partia, którą popierają wygrała wybory. To wszystko się dzieje kosztem ludzi! (…) Za ich nieudolność, manipulacje, krętactwa, złodziejstwo – Amber Gold, afery stoczniowe, hazardowe – mają zapłacić ludzie. Oni prowadzą negocjacje w imię swoich stanowisk!

— podkreślał.

Barbara Nowacka zwróciła uwagę na kontekst całej rozmowy:

Takie rzeczy załatwiane w knajpkach, bez świadków są nieakceptowalne – tak samo jak spotkanie prezesa NIK z biznesmenem. (…) Jeżeli to mają być negocjacyjne działania polityczne, to jest granda. **

W odniesieniu do jej wypowiedzi, Mariusz Błaszczak zapytał „czy jest notatka ministra Grasia z Kulczykiem?”.

Urzędnik państwowy powinien sporządzić taką notatkę jak spotyka się z prywatnym biznesmenem!

mc, mall