Od uratowania tej władzy zależy powodzenie finansowe bardzo wielu środowisk i ośrodków. Wybronić się Tuskowi będzie trudno

Fot. Maciej Śmiarowski/KPRM
Fot. Maciej Śmiarowski/KPRM

W zaciszu gabinetów politycznych i medialnych trwa gorączkowa praca pt. „jak uratować władzę Tuskowi”. Od uratowania tej władzy zależy powodzenie finansowe bardzo wielu środowisk i ośrodków.

A wybronić się Tuskowi będzie trudno, gdyż jest w to kompletnie zamieszany. Niemniej będzie próba przerzucenia odpowiedzialności na Bartłomieja Sienkiewicza. I tylko on usłyszy - „idziemy po ciebie”.

Jednak suche fakty i logika zdarzeń pokazuje o wiele więcej. Nagrana rozmowa toczyła się w lipcu. Warto przy okazji przypomnieć, że również w lipcu powstało przed laty słynne nagranie Lwa Rywina. Jak słychać na nagraniu warunkiem szefa NBP wspomożenia (deficytem budżetowym, grą stopami procentowymi?) rządu jest zdymisjonowanie ministra finansów i nowela ustawy o NBP. Z tym warunkami zgadza się szef resortu spraw wewnętrznych.

I oto pięć miesięcy później – 27 listopada, Tusk dymisjonuje Jana Vincent Rostowskiego. Warto przypomnieć fakt, że już w sierpniu rozeszła się pogłoska, że minister finansów złożył dymisję. Czyżby dowiedział się wtedy o sekretnej rozmowie w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, której skutkiem była zapowiedź, że jego głowa zostanie przyniesiona na „tacy” Markowi Belce? Nie wytrzymał presji? Jednak w sierpniu Tusk powiedział, że „minister cieszy się jego pełnym zaufaniem”.

W dniu dymisji Rostowskiego jego następcą zostaje Mateusz Szczurek. Nikomu nie znany młody ekonomista, dokładnie taki, jakiego życzył sobie mieć Marke Belka w nagranej rozmowie:

Po pierwsze ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa Prezes Rady Ministrów, a nie Minister Finansów

Szczurek nie ma autorytetu, partnerem do rozmów dla Belki jest więc Tusk.

5 grudnia nowy minister finansów spełnia drugi warunek szefa NBP postawiony w nagranej rozmowie: pojawia się zapowiedź zmian w ustawie o NBP, która ma zostać dokonana do końca 2014 r.

Nowelizacja polega na tym, że 1/3 składu Rady Polityki Pieniężnej byłaby powoływana co 2 lata w równej liczbie przez prezydenta, Sejm oraz Senat. W depeszy Polskiej Agencji Prasowej z tamtego dnia czytamy:

Propozycję resortu finansów poparł w rozmowie z PAP prezes NBP Marek Belka, wskazując, że bank centralny nie będzie się temu pomysłowi sprzeciwiał.

Dziś już wiemy, że nie tylko się nie sprzeciwiał pomysłowi, ale i za nim stał.

I tu jest sedno sprawy - za obiema tymi rzeczami: dymisją Rostowskiego i nowelizacją ustawy o NBP stał Donald Tusk. Sienkiewicz nie mógł wywołać na Ministerstwie Finansów presji nowelizacyjnej, a tym bardziej nie mógł zdymisjonować szefa tego resortu. Jeśli powstanie komisja śledcza Tusk się nie wybroni. Sienkiewicz w całej aferze pełnił rolę wysłannika, dokładnie tak jak Lew Rywin w 2003 r. Słynna Grupa Trzymająca Władze nie została nigdy ujawniona przez skazanego przez sąd filmowca.

Dziś inną GTW mamy na talerzu. Jest nią ten, który zrobił z Polski „ch…, dupę, i kamieni kupę”…

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.