Tzw. taśmy prawdy, których treść opublikowały na swoich stronach internetowych „Rzeczpospolita” i „Wprost” potwierdzają krytyczny i bolesny obraz III RP i jej elit.
Minister spraw wewnętrznych, który tak opisuje struktury państwa, powinien być de facto dożywotnio zdyskwalifikowany jako polityk. Dla niego samego, ale także dla premiera i całej ekipy rządzącej powinien być to wyrok. Jak wysoki? To inna sprawa.
Państwo polskie istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje
— miał powiedzieć Sienkiewicz.
Słowa - jeśli nie są wyrwane z kontekstu - brzmią bardzo smutno zwłaszcza w kontekście „dealu”, jaki szef MSW miał uprawiać z Markiem Belką, prezesem Narodowego Banku Polskiego. Swoisty handel między Sienkiewiczem a Belką dotyczący tego, by NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego, czyli de facto dał Platformie glejt w kampanii wyborczej, jest niebywałym skandalem. Cała ta sprawa kontekście targów związanych z dymisją Rostowskiego i nowelizacją ustawy o NBP zasługuje na komisję śledczą.
Sugestia Belki, który - na kilka miesięcy wcześniej! - miał ostrzec Tuska przed aferą Amber Gold każą ponowić pytania o odpowiedzialność rządzących, o to, kto stał za poczynaniami Marcina P. i niemal mafijnego układu w Trójmieście.
Tu zresztą aż wylewa się od kolejnych tematów, którym powinny się przyjrzeć i prokuratura i komisje śledcze: sprawa Sławomira Nowaka, spotkania Graś-Kulczyk, Wojtunik-Bieńkowska… Taśmy „Wprost” mogą okazać się Budapesztem w Warszawie. I końcem tej ekipy jak w przypadku Gyurcsany’ego na Węgrzech i pamiętnych słów: „kłamaliśmy rano, kłamaliśmy wieczorem…”
Ale sprawa taśm - o ile okaże się prawdziwa - będzie bardzo ważnym testem dla wielu środowisk w Polsce.
Przede wszystkim dla mediów. Jeśli sprawy odpowiednio nie nagłośnią i „nie pociągną” telewizje, może się okazać, że znów - nic się nie stało. Jak w przypadku Smoleńska, Amber Gold, afery hazardowej i kilku innych akcji dziarskich chłopców z Platformy.
Jeśli premier nie będzie w tej sprawie nękany, a taśmy przykryje długi weekend i pytania o mundial, Boże Ciało, jeśli publicyści i opiniotwórcze media nie będą domagać się w tej sprawie komisji śledczej i dogłębnego prześwietlenia sytuacji, będzie to ostateczne potwierdzenie, że żyjemy w Bantustanie, w którym największym zmartwieniem opinii publicznej jest powrót PiS do władzy.
To także test dla opozycji, szczególnie tej spod znaku Prawa i Sprawiedliwości.
Ostatnie wydarzenia związane z głosowaniem nad uchyleniem immunitetu Mariusza Kamińskiego, powrót sprawy majątku Kwaśniewskich i „lodowatego podmuchu IV RP” dały partii Kaczyńskiego wiatr w żagle. Dziś PiS dostaje do rąk kolejny argument. Punktowanie rządu w tej sprawie powinno być konsekwentne, uparte i precyzyjne. Najlepiej, by zajął się tym Mariusz Kamiński - ma ostatnio dobrą passę, PiS powinno z tego skorzystać - jeśli tak się nie stanie, dużo powie to o stanie opozycji.
Nie można zapominać o autorach nagrań - komu i dlaczego zależało na takim, a nie innym wydźwięku tych rozmów, uderzeniu w niektórych ministrów rządu, a może i cały gabinet Tuska? To materiał na długą analizę i liczne interpretacje: czy chodzi o porachunki służb specjalnych, obce specsłużby, wrzutkę Dużego Pałacu, a może jeszcze coś innego - nie wiemy, choć będzie trzeba zastanowić się i nad tym.
Na dziś wiemy jedno, choć wielu z nas powtarza to od ładnych kilku lat - ekipa Tuska jest skompromitowana do granic, a III RP to państwo skrajnie niewydolne i zbutwiałe. Najbliższe dni pokażą, czy sprawę uda się zamieść pod dywan, spotykając się pod śmietnikami i na cmentarzach.
————————————————————————————————————
Wywiad - rzeka z prof.Andrzejem Zybertowiczem! „III RP Kulisy systemu”
Książka dostępna w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/200609-tasmy-prawdy-to-material-ktory-powinna-wyjasnic-komisja-sledcza-wymierzona-w-rzad-tuska-a-przy-okazji-ostateczne-potwierdzenie-najgorszych-recenzji-jakie-wystawiano-iii-rp