Służba funkcjonariuszy BOR wymaga profesjonalizmu, lojalności i zdolności do daleko idącego poświęcenia - mówił podczas święta formacji prezydent Bronisław Komorowski. Szef BOR Krzysztof Klimek podziękował funkcjonariuszom za ciężką pracę i odpowiedzialność.
BOR obchodzi 90-lecie swojego powstania. Obchody zainaugurowała msza i uroczystość złożenia kwiatów pod obeliskiem upamiętniającym funkcjonariuszy, którzy zginęli na służbie; główne uroczystości odbyły się w czwartek w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich. Uczestniczyli w nich m.in. prezydent Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu Ewa Kopacz, b. prezydent Lech Wałęsa, minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, szefowie poszczególnych służb i kombatanci.
W czasie obchodów kilkudziesięciu funkcjonariuszy BOR złożyło uroczyste ślubowanie i w ten sposób rozpoczęło służbę w formacji.
Polacy nie są szczególnie zawzięci, jeśli chodzi o podejście do władzy, ale nie może być władza uzbrojona jedynie w siłę perswazji. Dzisiaj ochrona państwa, ochrona jego autorytetu, jego bezpieczeństwa to także ochrona najważniejszych instytucji, najważniejszych osób w państwie. Wymaga nie tylko krasomówczych zdolności, ale też głębokiego profesjonalizmu, doskonałej organizacji, głębokiej lojalności i zdolności do daleko idącego poświęcenia
— mówił Komorowski.
Prezydent podziękował funkcjonariuszom BOR „za niełatwą służbę, profesjonalizm i to, że chronią nie tylko władzę państwa polskiego, ale też państwo polskie”.
Nie służy się sobie, służy się rzeczom wielkim, a rzeczą wielką jest Polska
— powiedział.
Także szef BOR podziękował funkcjonariuszom za ich profesjonalizm, konsekwencję w ochronie vip-ów, trud, ciężką pracę i odpowiedzialność.
Dzisiaj chcę powiedzieć wszystkim funkcjonariuszom BOR, by pamiętając o naszych korzeniach, dorobku i zebranych przez prawie wiek doświadczeniach, byli otwarci na nowe wyzwania przyszłości. W obliczu narastającej fali przemocy oraz globalizacji zagrożeń musimy mieć świadomość, że z każdym rokiem ojczyzna potrzebuje nas coraz bardziej. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na chwilę wytchnienia, odpoczynku czy zwolnienia tempa
— mówił Klimek.
Dodał, że BOR od 90 lat z pełną determinacją neutralizuje zagrożenia.
Jest to wyścig, w którym musimy być szybsi, skuteczniejsi, przewidywać i zostawiać potencjalne ryzyko daleko w tyle
— powiedział.
Wcześniej w Belwederze prezydent wręczył Klimkowi nominację na stopień generalski.
Klimek jest zawodowo związany z BOR od 1985 r. Na czele Biura stanął w marcu 2013 r. Wcześniej był m.in. szefem ochrony premiera Donalda Tuska i zastępcą szefa BOR. Skończył Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie i Wyższą Szkołę Informatyki, Zarządzania i Administracji.
Tuż przed uroczystościami w Łazienkach Królewskich odbył się historyczny przejazd kolumny BOR, złożonej z pojazdów, które na przestrzeni lat wykorzystywane był przez funkcjonariuszy Biura.
12 czerwca 1924 r. ówczesny minister spraw wewnętrznych powołał brygadę ochronną, która miała zapewnić bezpieczeństwo prezydentowi Polski. Był to efekt m.in. zamachu na Gabriela Narutowicza. Formacja działała na podstawie „Instrukcji o prowadzeniu służby ochronnej”, wydanej 29 lipca 1924 r. Dokument uwzględniał cztery stopnie zabezpieczenia stosowane wobec głowy państwa, prezydentów obcych mocarstw i wybitnych dygnitarzy polskich. 22 sierpnia 1944 r. powołano Wydział Ochrony Rządu do wykonywania zadań ochronnych wobec nowego rządu, a w grudniu 1956 r. Biuro Ochrony Rządu - samodzielną jednostkę podporządkowaną bezpośrednio Ministrowi Spraw Wewnętrznych.
Do głównych zadań BOR należy ochrona osób i obiektów ważnych ze względu na dobro i interes państwa. Do tych osób należą: prezydent, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, prezes Rady Ministrów, wiceprezes Rady Ministrów, minister spraw wewnętrznych oraz minister spraw zagranicznych, a także byli prezydenci Polski, przedstawiciele delegacji państw obcych, przebywające na terytorium Polski i inne osoby „ważne ze względu na dobro państwa”.
Do jednych z najgłośniejszych akcji BOR w ostatnich miesiącach należało zabezpieczenie wizyty zagranicznych delegacji w Warszawie w związku z obchodami 25-lecia wolności, czyli wyborów w 1989 r. Wśród vip-ów był prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama.
Liczba funkcjonariuszy, którzy służą w BOR, nie jest ujawniana. Wiadomo, że 8 proc. z nich to kobiety. One także biorą udział w ochronie vip-ów.
kim, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/200391-prezydent-komorowski-dziekuje-bor-za-ochrone-niestety-poprzedni-prezydent-podziekowac-nie-moze