Uważam, że w polityce trzeba pisać scenariusze pozytywne, nie lubię języka krwawego i twardego, jakiego używa Jarosław Gowin
-– mówił na antenie TVP Info Grzegorz Schetyna.
Nie lubię wywoływania złych relacji. Polska polityka potrzebuje debaty, dysputy i otwartości, a nie zatłuczenia w ciemnych zaułkach
– wyjaśniał, raczej mało przekonująco przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, komentując ostre opinie innych polityków.
To scenariusz kosmiczny, oczywiście. Wszystkie znaki na niebie mówią, że prezydent Komorowski będzie kandydował w drugiej kadencji, będzie walczył o reelekcję i jest bankowym kandydatem. I tutaj nic się nie powinno zdarzyć
-– tak z kolei odpowiadał Schetyna na medialne sugestie, że przeciwko Bronisławowi Komorowskiemu stanie Donald Tusk. Ale gdyby jednak doszło do takiej konfrontacji to wsparłby…
Grzegorz nie odmawia. Zależy kto prosi oczywiście, i kto pyta
-– mówił. Ale za chwilę jednoznacznie zadeklarował wsparcie dla prezydenta Komorowskiego.
Oczywiście, że tak, bo to jest dobry scenariusz na reelekcję, na walkę o pierwszą turę, bo to jest też takie symboliczne podkreślenie wagi tych pięciu lat prezydentury i tego, jak Polacy ją docenili
– wyliczał Schetyna, wskazując, że do wyborów prezydenckich jest jeszcze trochę czasu.
Jest pytanie o drugą kadencję. Jest pytanie, co będzie z wyborami parlamentarnymi, bo pół roku później są wybory parlamentarne i walka Platformy o trzecią kadencję. (…) Odpowiedzi trzeba szukać, tu wracam do wyborów samorządowych, to będzie bardzo poważny sondaż politycznych wyborczych preferencji Polaków
–- dodał. Dużo bardziej wstrzemięźliwy był w opisie relacji ze swoim najważniejszym wrogiem w PO - premierem Donaldem Tuskiem. Przekonywał, że są one „przyzwoite”, a swoją z nim rozmowę sprzed kilku tygodni skomentował krótko:
Rozmawialiśmy o polityce.
Cała rozmowa do obejrzenia na portalu tvp.info.
kim, tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/199807-schetyna-o-sobie-grzegorz-nie-odmawia-zalezy-kto-prosi-oczywiscie-i-kto-pyta