Opoka nieuwikłanych. Kanalia jest w tym świecie bohaterem, lokaj symbolem niezależności, a hipokryta uważany jest za nowoczesnego mędrca

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Jacek Turczyk/PAP
Jacek Turczyk/PAP

Ktoś na górze nie wytrzymał kłamstw III RP i postanowił interweniować. I to akurat w czasie wręczania medali w Pałacu Prezydenckim z okazji 25-lecia wolnej Polski.

Zapowiadająca kolejnych odznaczonych niewiasta rzekła: za nadzwyczajne osiągnięcia w rozwoju społeczności lokajskiej… przepraszam, lokalnej, odznaczenia otrzymują…Przejęzyczenie jakże trafnie zdarzyło się tuż po udekorowaniu medalami medialnych funkcjonariuszy partii i rządu w osobach: Bogusława Chraboty, Jarosława Gugały, Tomasza Lisa i Edwarda Miszczaka.

Władze, które nagradzają dziennikarzy przypominają zakład pogrzebowy, który premiuje lekarzy za dostarczanie zwłok. Cóż, mieliśmy w Polsce aferę skór, kiedy to lekarze i sanitariusze byli premiowani za współpracę z grabarzami. Żyjemy w jakimś medialnym i politycznym matriksie, w którym tylko kłamstwo jest prawdziwe. Odwrócony świat odwróconych wartości i zasad intoksykuje zniewolonych jedynie słusznym przekazem. Kanalia jest w tym świecie bohaterem, lokaj symbolem niezależności, a hipokryta uważany jest za nowoczesnego mędrca. Dzięki Bogu, coraz więcej nieuwikłanych przeciwstawia się dyktaturze kłamstwa i obłudy. Do nich należy grono twórców i wyróżnionych laureatów medalu, któremu patronuje nieżyjący Piotr Skórzyński. Ten wybitny intelektualista, jako jeden z pierwszych, przeciwstawił się dyktaturze kłamstwa Adama Michnika. Został za to objęty zapisem cenzorskim salonu III RP. „Ty Skórzyński nie istniejesz i nigdy nie zaistniejesz”- orzekł autorytet oralny III RP, A. Michnik. Piotr Skórzyński zdążył jeszcze napisać dzieło swego życia „Wojnę światów” - intelektualną historię „zimnej wojny”. Obnażył w niej działanie prosowieckiej agentury wpływów, która z premedytacją niszczy cywilizację Zachodu. Piotr nie wytrzymał „dobrodziejstw” tzw. wolnej Polski, w której obowiązuje jedynie słuszna prawda okrągłostołowych elit. W pozostawionym liście do żony napisał, że nie godzi się z nikczemnością tego świata i już tylko tyle może zrobić, żeby w nim nie być. Odznaczani lokaje medialni partii i rządu nie mają takich problemów.

Co roku, w rocznicę jego tragicznej śmierci, kapituła złożona z przyjaciół zmarłego, pod przewodnictwem jego żony, rzeźbiarki Joanny Waliszewskiej, przyznaje medale „Opoka” im. Piotra Skórzyńskiego. W ubiegły wtorek po raz kolejny przyznano medale. „Opokę ducha” dostał ks.Tadeusz Isakowicz-Zaleski, „Opokę słowa” - pisarz i publicysta Stanisław Srokowski, a „Opokę czynu”- prof. Witold Kieżun. Ludzi z tej Polski, nieuwikłanych, niezależnych i niezłomnych, Piotr Skórzyński cenił szczególnie.

A należą do nich zapewne nagrodzeni wcześniej medalami „Opoka”: ks.Stanisław Małkowski, Anna Walentynowicz, Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Jan Olszewski, Krzysztof Wyszkowski i wielu innych wspaniałych Polaków. To jakby ludzie z innej Polski, o której marzył Piotr, obdarzeni przez niego opoką nieuwikłanych.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych