Andrzej Zoll, uczestnik obrad okrągłego stołu, chwali przemiany w wymiarze sprawiedliwości po 1989 r. Z jednym, ale zasadniczym wyjątkiem. Błędem był brak weryfikacji wszystkich sędziów – przyznaje profesor.
Według dawnego Rzecznika Praw Obywatelskicj i prezesa Trybunału Konstytucyjnego, można było po 1989 r. doprowadzić do weryfikacji sędziów.
Podczas obrad Okrągłego Stołu trochę naiwnie zakładaliśmy, że w związku z atmosferą panującą w kraju i tym, że powstaną instytucje gwarantujące niezawisłość – właśnie Krajowa Rada Sądownictwa – sędziowie sami się zweryfikują, że ci reżimowi sami odejdą. Okazało się jednak inaczej
— stwierdza prawnik w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
I dodaje:
Dziś jednak ten problem nie jest już aktualny – rozwiązała go biologia, większość tych osób przeszła już w stan spoczynku.
Na marginesie wypowiedzi profesora - któremu do tej pory bliżej było w sympatiach politycznych do Platformy Obywatelskiej i antylustracyjnego środowiska „Gazety Wyborczej” niż do ugrupowań głoszących potrzebę oczyszczenia wymiaru sprawiedliwości z funkcjonariuszy komunistycznego systemu – można odnotować trzy uwagi.
Po pierwsze - problem nadal jest aktualny, bo większość, to jednak nie wszyscy.
Po drugie – ciekawe, czy ktoś oszacuje kiedyś straty, cierpienia i krzywdy ostatnich 25 lat, których przyczyną był przeżarty przez dawnych komunistów polski wymiar sprawiedliwości?
I po trzecie – gratulacje za refleks, panie profesorze. Lepiej późno, niż wcale.
JUB/”Rz”
.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/199148-szczere-wyznanie-andrzeja-zolla-bledem-byl-brak-weryfikacji-wszystkich-sedziow-gratulacje-za-refleks-lepiej-po-25-latach-niz-wcale