Na ławie oskarżonych zasiadły 23 osoby obwinione o zakłócenie wykładu mjr Baumana, b. oficera zbrodniczej formacji. Co na to minister sprawiedliwości?!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/youtube.com
fot. wPolityce.pl/youtube.com

Treść interpelacji skierowanej do Ministra Sprawiedliwości Marka Biernackiego ws. wyroków jakie zapadły na działaczy oraz sympatyków Narodowego Odrodzenia Polski, a także na kibiców Śląska Wrocław.

Panie Ministrze,

W czerwcu ubiegłego roku około stu członków i sympatyków Narodowego Odrodzenia Polski oraz kibiców Śląska Wrocław weszło na salę wykładową Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie miał się odbyć wykład majora Baumana. Zebrani zaczęli krzyczeć: „Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę” oraz „Hańba, hańba”. Interweniowali wezwani przez prezydenta Rafała Dudkiewicza policyjny antyterroryści wyposażeni w broń gładkolufową, którzy wyprowadzili mężczyzn z auli.

Niedawno Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia skazał Dawida Gaszyńskiego, szefa wrocławskiego Narodowego Odrodzenia Polski, na 20 dni aresztu. Natomiast Romana Zielińskiego, przywódcę kibiców Śląska Wrocław na 5 tys. zł grzywny. Pozostali oskarżeni otrzymali kary od tysiąca do pięciu tys. zł grzywny oraz 20 lub 30 dni aresztu.

Łącznie na ławie oskarżonych zasiadły 23 osoby obwinione o zakłócenie wykładu majora Baumana, byłego oficera zbrodniczej formacji - Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który specjalizował się w zwalczaniu podziemia niepodległościowego.

Tych haniebnych wyroków - o których wspomniałam na wstępie - dopuścił się sędzia Paweł Chodkowski, który stwierdził, że nie ma wątpliwości co do winy dziewiętnastu narodowców. „Agresja - zdaniem sędziego - wykraczała poza dopuszczalną formę wyrażania poglądów. Obwinieni za nic mieli prezydenta miasta, społeczność naukową”.

Co ciekawe niektórzy z NOP-owców dostali surowsze wyroki niż wnioskowała o to policja. „Tylko w ten sposób można spełnić prewencyjny cel kary. Jest nadzieja, choć biorąc pod uwagę postawę obwinionych może niewielka, że te wyroki nauczą ich normalnego sposobu dyskusji” - wyjaśnił sędzia Chodkowski.

Panie Ministrze,

W związku z tym skandalicznym wyrokiem pragnę zapytać czy w tej sprawie odnotował Pan (lub podlegli Panu pracownicy) naciski ze strony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów? Nie bez przyczyny zadaję to pytanie, bo (cytuję za Informacyjną Agencją Radiową) sam pan premier powiedział: „Konieczna jest lepsza współpraca samorządów i prokuratury. A przede wszystkim - zweryfikowanie podejścia do nacjonalistycznych incydentów przez polskich sędziów. - Jest kilka miast, gdzie takie wydarzenia są już naprawdę groźne - oświadczył Donald Tusk. Według niego, surowa egzekucja przepisów powinna przeciwdziałać temu zjawisku”.

Mając dodatkowo na uwadze przypadek sędziego Milewskiego pytanie uważam za jak najbardziej zasadne. Słowa premiera należy odczytywać również jako nieuprawniony nacisk na sędziego, który - niestety - mu uległ.

Panie Ministrze,

Wyrok, który zapadał jest ewidentnie polityczny, równie dobrze mógłby zostać wydany 30 lat temu. Skoro jednak niektórzy sędziowie nie zauważyli, że Polska jest demokratycznym państwem prawa, to pytam czy Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa możliwość wprowadzenia specjalnej kategorii osadzonych: więźniów sumienia?

Panie Ministrze,

Wśród publiczności obecny był Kornel Morawiecki, legendarny przywódca Solidarności Walczącej, który powiedział: „Sędzia, który wydał ten wyrok powinien zostać zdegradowany – oświadczył. Mając na uwadze pańską przeszłość w pozimnieniu niepodległościowym, czy nie czuje się Pan konieczności wykonania choćby symbolicznego gestu  w stronę ludzi, z poglądami których ma Pan prawo nie zgadzać się, ale którzy swoje poglądy maja prawo wygłaszać, nawet w takiej formie.

Panie Ministrze,

To chyba pierwszy przypadek po 1989 roku, by kogoś skazano na karę aresztu za okrzyki. Mandaty już były. Pytanie czy dogoliliśmy Białoruś, czy ją już wyprzedziliśmy jest dzisiaj jak najbardziej aktualne.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk

Poseł na Sejm RP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych