Gdyby rodzina generała miała odrobinę taktu, to ten pogrzeb odbyłby się w gronie rodziny, np. w jego rodzinnym Kurowie. Po co pchać na świecznik człowieka, który będzie dalej pogłębiał różnice w społeczeństwie?
— pyta dr Lech Kowalski, biograf Wojciecha Jaruzelskiego w rozmowie z „Super Expressem”.
Nie chcę gdybać, ale nie jestem pewien, czy ten kondukt żałobny zostanie z godnością odprowadzony. To wszystko jest niepotrzebne. To montowanie kolejnego elementu niezgody narodowej. Ten człowiek miał na rękach krew. Miał większe zasługi w zwalczaniu podziemia niepodległościowego po wojnie niż zasługi frontowe. Bo te są mizerne, niezauważalne
— dodaje.
Biograf generała podkreśla, że rozbicie Polski na dwie grupy, z których każda inaczej ocenia Jaruzelskiego, to jedynie skutek obrony generała przez jego popleczników.
Jaruzelski jest wynoszony na piedestał głównie głosami jego kombatantów jeszcze z okresu II wojny światowej i zwalczania podziemia. Ludzie wywodzący się z ich rodzin teraz podtrzymują opinie o nim. Niech go sami pochowają wśród żołnierzy sowieckich na Ochocie i niech tam oddają mu hołd. Tam będzie leżał naprawdę wśród swoich
— mówi dr Kowalski. Nie przyjmuje przy tym argumentu, że jako prezydent III RP powinien mieć honorowy pogrzeb, bo właśnie taki przysługuje mu z urzędu. Biograf Jaruzelskiego stawia pytanie o to, w jaki sposób generał został prezydentem i odpowiada:
To zostało wymuszone na wyselekcjonowanych opozycjonistach, których Kiszczak dobrał sobie do stołu. A ja orientuję się w tym, co mówię. To był prezydent komunistów wybrany pod naciskiem.
Dr Kowalski nie ma wątpliwości, że Jaruzelski nie wyciągnął wniosków ze swojej przeszłości i nie dokonał właściwego bilansu historycznego:
On nic nie zrozumiał! On był ostatni, był daleko w tyle za Gorbaczowem w poparciu dla zmian w Polsce. Gdy analizuje się dokumenty i relacje z tamtego czasu, to widać, że Gorbaczow cały czas naciskał na Jaruzelskiego, żeby poszerzał swobody w kraju i demokratyzował życie społeczne. To był jeden z ostatnich mundurowych dyktatorów tej części Europy, który schodził ze sceny z takim oporem. A schodził dlatego, że już nie było odwrotu i nie było kim straszyć narodu. Gdyby był tylko cień szansy, żeby wciąż trzymać za twarz współrodaków, to Jaruzelski razem z Kiszczakiem nadal dzierżyliby władzę.
Biograf generała ubolewa, że zapadła już decyzja o pogrzebie państwowym z honorami i wojskowym ceremoniałem.
Co my w ten sposób przekazujemy tym żołnierzom? Przecież on wręcz ubóstwiał ZSRR, a kadrą armii manipulował, dopuszczając się fałszerstw. On wspólnie z Kiszczakiem miał armię za ciemnogród, który był wypychany przeciw własnym obywatelom. Dziś ktoś taki będzie z honorami odprowadzany na Powązki. Ilu ludzi nadal nie może odnaleźć swoich bliskich? Przecież Jaruzelski brał w tym udział, zwalczał Żołnierzy Wyklętych
— przypomina dr Kowalski i podkreśla, że choć nadal są problemy z przeprowadzeniem ekshumacji na „Łączce” cmentarza na Powązkach, „obok kładziony jest kolejny drań”. Jego zdaniem jutrzejszy pogrzeb generała „będzie jednym z elementów, który będzie stale dzielił polski naród”.
mall / Super Express
Spotkanie autorskie z dr. Lechem Kowalskim na temat jego książki „Jaruzelski Generał ze skazą”:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/198206-biograf-jaruzelskiego-o-pochowku-generala-na-powazkach-mial-armie-za-ciemnogrod-zwalczal-zolnierzy-wykletych-niech-go-pochowaja-wsrod-zolnierzy-sowieckich