Dr Gontarczyk: „Należałoby spytać Michnika i innych, jak to możliwe, że taki ktoś jak Jaruzelski mógł zostać prezydentem”. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Trudno w tej biografii wskazać cokolwiek dobrego i pozytywnego po 1945 roku - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl historyk dr. Piotr Gontarczyk.

wPolityce.pl: Jak powinniśmy pożegnać generała Jaruzelskiego?

Dr Piotr Gontarczyk: Jak każdego człowieka, z pewna wrażliwością i przede wszystkim z szacunkiem dla majestatu śmierci.

A jak go zapamiętamy? Kto odszedł?

Na to pytanie trzeba odpowiedzieć, że jedna z najmroczniejszych postaci XX wieku w Polsce. Trudno znaleźć inną postać, którą w najnowszej historii Polski można by ocenić tak jednoznacznie. Jaruzelski był kimś najgorszym, kto mógł nam się w tym czasie przydarzyć. Mroczna postać - tak można śmiało pisać.

Co by mu pan wytknął, jako największa szkodę dla Polski?

Badam jego biografię mniej więcej od trzech lat, pod koniec roku skończę książkę i muszę powiedzieć, że z osoby, która była wobec Jaruzelskiego bardzo zdystansowana stawałem się z roku na rok i z miesiąca na miesiąc coraz bardziej radykalny. Trudno w tej biografii wskazać cokolwiek dobrego i pozytywnego po 1945 roku. Wcześniej to był normalny, młody człowiek, dobrze się zapowiadający, biegający z mieczykiem Chrobrego w klapie, uczeń księży Marianów, Polak - patriota wywieziony na Syberię. W 1945 roku ten człowiek wybrał karierę i władzę, potem już nic dobrego nie da się o nim powiedzieć. Tylko ciąg bardzo złych decyzji i fatalnych zasług dla społeczeństwa polskiego.

A co będzie teraz z pogrzebem, od dawna mówi się, że będzie presja, aby Jaruzelskiego pochować na Powązkach. Da się uniknąć umieszczenia go w alei zasłużonych?

Jako historyk mam w tej sprawie problem i nie chciałbym się opowiadać. Ale muszę przypomnieć, że - niestety - Jaruzelski został wybrany na prezydenta PRL, a potem pełnił funkcję prezydenta RP. Niestety smutną konsekwencją będzie to, że generała należy pochować tak, jak należy pochować głowę państwa. No, ale o to już trzeba pytać tych z 1989 roku, jak to się stało. Wielu z tych, którzy to sprokurowali już nie żyje, jak Bronisław Geremek, ale kilku jeszcze żyje, jak na przykład Michnik. Ich się trzeba zapytać, jak to możliwe, że taki ktoś został prezydentem. To jest rzecz najsmutniejsza, a potem, niestety państwo polskie będzie musiało się trzymać tego, że on musi być pochowany z honorami należnymi głowie państwa.

Rozmawiał Marcin Wikło

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych