Salon Dziennikarski Floriańska 3. Ważna rozmowa o przyszłości UE. Ks. Zieliński: "Odradzająca się hegemonia Niemiec może być niebezpieczna dla Europy. Widać to w rozmowach z Rosją"

wPolityce.pl
wPolityce.pl

Dokąd zmierza Unia Europejska – czy to trwały model Europy, czy długoterminowo korzystamy z przynależności do wspólnoty? W ciszy wyborczej o przyszłości UE rozmawiali goście Salonu Dziennikarskiego Floriańska 3 - wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl.

Rozpoczął Piotr Zaremba, który zwracał uwagę na pewne tendencje, które zachodzą w Brukseli:

Na pewno warto pamiętać, że wszelkiego typu konstrukcje polityczne państwowe i międzypaństwowe są przejściowe. Najbardziej trwałe po dziesięcioleciach czy stuleciach wydają się skazane na klęskę. Unia nie jest całkowicie bezsensownym tworem – wyrosła m.in. z powodu zagrożenia sowieckiego, a po drugie jako przestrzeń wolnego handlu. Te dwa cele są do obrony. Ale jest kłopot – UE ma coraz większe tendencje do przeobrażania się w superpaństwo. To pewien spór i debata, jak to daleko może sięgać. A drugi kłopot to ideologiczny charakter Unii – nawet jeżeli próbuje swoje władztwo rozszerzać, to szczególnie chętnie robi w to w sferze ideologicznej

— mówił publicysta portalu wPolityce.pl, wspominając o raporcie PE, w którym aborcja jest określona prawem człowieka.

Stanisław Janecki z tygodnika „wSieci” przypominał o statusie prawnym UE:

Wbrew zakorzenionym poglądom, UE ma status prawny od 1 grudnia 2009 roku, to całkiem młode dziecko. (…) W bardzo małym stopniu przypomina to, co powstało w 1952 roku, która dopiero potem miała idee jednoczące

— mówił.

Po czym odpowiadał na pytanie, czy można postawić tezę, że UE dała Europie 50 lat pokoju.

To raczej NATO, bo to głównie NATO, a szczególnie Stany Zjednoczone strzegą dobrobytu. UE jest pewnego rodzaju oszustwem wobec USA czy Kanady, pieniądze przeznaczała na dobrobyt, a nie kwestie obronne. To ma też ogromne znaczenie co do poziomu dobrobytu. Natomiast czy Unia Europejska jest w stanie działać tak, jak byśmy sobie to wyobrażali? Kryzys ukraiński pokazuje, że nie bardzo. Wciąż interesy, które sprzyjają państwom dużym, są obecne. Mówimy, że traktat lizboński miał zdemokratyzować UE – formalnie tak, ale od czasu kryzysu finansowego państwa łamały te zasady

— przekonywał Janecki.

Prowadzący rozmowę Jacek Karnowski zwrócił uwagę na stosunek Brytyjczyków do Unii Europejskiej.

Brytyjczyków w kontaktach z UE bardzo boli brak demokratycznej struktury. Dla nich jest nie do pojęcia, że jacyś urzędnicy w Brukseli decydują o tym, co dzieje się w Wielkiej Brytanii. Czy UE da pogodzić się z realną demokracją?

— pytał naczelny „wSieci”.

A Jerzy Jachowicz odpowiadał:

Podkreśliłbym, że my Polacy mamy mniej radykalny i zasadniczy stosunek do demokracji ze względów historycznych. Anglicy mogą być pod tym względem wzorem – to brytyjski model przeniósł się do USA. (…) To widać zwłaszcza dziś. Wytworzyły się państwa, które mają monopol na decyzje UE, a federalizacja jako taka jest gwarantem równoprawności członków organizacji, więc jest nierealna

— przekonywał

I dodawał:

Co mnie jeszcze boli, to próby narzucania standardów obyczajowych i ideologicznych.

Na ciekawy wątek zwrócił uwagę ks .Henryk Zieliński:

Na początku nie do końca zgodzę się z panem Piotrem, że UE powstała, by zabezpieczać nas przed niebezpieczeństwem ze wschodu. Zwróciłbym uwagę na inny element, w którym widać postępujące zwyrodnienie UE. Jej głównym celem na początku było wciągnięcie Niemiec do współpracy europejskiej, by wzajemnie kontrolować swoje gospodarki i ambicje. Zobaczmy, co się stało dziś – gdy premier wychodzi z inicjatywą wspólnej polityki energetycznej, to w tym momencie Niemcy mówią „nie”. Wspólnota energii stała się czymś martwym. Widzę odradzającą się hegemonię Niemiec, która może być dla Europy niebezpieczna, widać to zwłaszcza w rozmowach z Rosją, które odbywają się ponad głowami UE

— tłumaczył redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.

Dodał też, że UE była na początku tworem o korzeniach chrześcijańskich.

Jej twórcy byli katolikami, są kandydatami na ołtarze

— mówił ks. Zieliński.

Jacek Karnowski mówił o ideologicznym wydźwięku.

Pamiętamy solenne zapewnienia, że nic do ideologii UE nie ma. Formalnie nawet dziś komisarz może wyjść i tak powiedzieć, ale przez płynące pieniądze jest wywierana soft power

— ocenił.

Podczas rozmowy wrócił też motyw rozwoju przemysłu dzięki Unii Europejskiej.

Stanisław Janecki mówił, że to dość uproszczony sposób rozumowania:

To problem tego samego mitu, który zaczęli komuniści, którzy powiedzieli: tylko my byliśmy w stanie odbudować Polskę po wojnie. Że tylko zryw komunistyczny na to pozwolił. Mówienie, że tylko my, bo bez UE i konkretnych partii przy władzy nie byłoby żadnego rozwoju, to kompletna bzdura. Wiele krajów wydobywało się z jeszcze większej zapaści

— podkreślił.

Jerzy Jachowicz zastosował ciekawe porównanie:

Mam tutaj na myśli przykład ptaka, któremu podaje się pokarm w warunkach cieplarnianych powoduje, że on później nie może polować

— mówił.

A ks. Zieliński mówił:

Bilans jest zapewne dodatni, ale nie taki, jak jest przedstawiony. Nie dostajemy tych pieniędzy gratis. Mamy też otwarte granice, a UE chroni nas przed pewnymi rzeczami. Przypomnę, jak Waldemar Pawlak wynegocjował umowę gazową z Rosją, gdy Unia musiała nas bronić przed głupotą naszych polityków

— tłumaczył.

svl, Radio Warszawa

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.