Prawo do obrony. Co jeśli na polskich ulicach pojawią się "zielone ludziki"?

PAP/EPA
PAP/EPA

Profesjonalizacja naszego wojska zaowocowała drastycznym spadkiem liczebności armii. Brakuje nam … zwykłych żołnierzy…

Generałowie, oficerowie wyżsi i wojskowi urzędnicy (stanowiący zapewne połowę stanu liczebnego WP) – z całym szacunkiem dla ich rangi  – nie obsłużą haubic, czołgów, okrętów czy samolotów. Nawet gdyby zechcieli – to większość z nich poligon oglądała wiele lat temu, a pięciokrotne podciągnięcie się  na drążku czy przebiegnięcie w pełnym rynsztunku 5 kilometrów zagroziłoby im niechybnie zawałem otłuszczonego serca…   Wypadki na Ukrainie pokazują, że pomimo postępu techniki można przejmować całe rejony kraju (np. Krym) bazując wyłącznie na dobrze przeszkolonych i zdeterminowanych „bojownikach”, wspieranych i uwiarygodnionych kłamliwą dyplomacją.  Bez atomu, rakiet, inwazji…   Większość młodych mężczyzn w Polsce – uwolniona przez rząd PO z powszechnego obowiązku służby wojskowej – nie czuje potrzeby włączenia się w proces zapewnienia bezpieczeństwa Ojczyźnie i sobie samym. I pies im mordę lizał.   Natomiast dojrzewa młode pokolenie ludzi rozsądnych, a przy tym pasjonatów historii, fanów żołnierzy wyklętych, wielbicieli narodowych powstań, bitew, miłośników militariów. Oni sami z siebie tworzą koła strzeleckie i kluby rekonstruktorów, dbają o kondycję fizyczną, biegają na torach przeszkód, uprawiają triatlon, pięcio- czy dziesięciobój, ćwiczą sporty walki… I inwestują w to swoje „hobby” czas i własne pieniądze…   Jeśli MON chciałby realnie zadbać o zdecydowane zwiększenie stanu liczebnego rezerw osobowych żołnierzy przeszkolonych na wypadek zagrożeń wojennych, powinien w pierwszej kolejności zapewnić tym młodym pasjonatom  - na cyklicznych, weekendowych czy dłuższych, parotygodniowych szkoleniach –  opanowanie podstawowych umiejętności żołnierskiego fachu: współdziałania w grupie, taktyki walk w mieście i w terenie, umiejętności obsługi podstawowego sprzętu strzeleckiego (pistolet, „kałach”,  rkm, ckm, moździerz, wyrzutnia ziemia-powietrze, granatnik, bazuka,  itp.).    Kto miałby to sfinansować? Ano państwo, najlepiej z podatków ściąganych od tych, którzy nie mają ochoty włączyć się czynnie w proces obrony kraju…   Jeśli pewnego dnia (za przykładem Ukrainy) –   pojawią się na ulicach polskich miast  niezidentyfikowane „zielone ludziki” czy kryminogenne „tituszki”  – nie usuniemy ich dronami czy szarżą F-16. Trzeba rozdać broń „pospolitemu ruszeniu” i tępić drani po ulicach, dachach, podwórkach, piwnicach…   I pamiętajmy – podczas okupacji  konspiracyjne szkolenia wojskowe obarczone są dużym ryzykiem wpadki. Lepiej zdobyć te umiejętności  w komfortowych, pokojowych  warunkach…    P.S. I coś dla młodych, którym jeszcze się chce (z tomiku PRO PUBLICO BONO)…   ODA  DO  MŁODYCH  PATRIOTÓW   Chylę przed Wami czoła, młodzi patrioci,

Wszak mogliście zdryfować, jak lemingów krocie.

Zapomnieć o przeszłości. O swej polskiej duszy.

Zresetować uczucia. Niczym się nie wzruszać.

Zaprzedać przekonania. Wykorzenić wiarę.

Odrzucić precz sumienie. Wyśmiać pieśni stare.

Stanąć w chórze klakierów. Wyłączyć myślenie.

Żyć chwilą –  „tu i teraz”. Niczego nie zmieniać.

Myśleć tylko o sobie. Uciech świata zaznać.

Życie garściami czerpać. Przyszłość jest nieważna!  

Lecz wyście – złu na przekór – wybrali inaczej;

Współczucie macie dla tych, co po zmarłych płaczą.

Choć „Smoleńskiem rzygają” kreatury podłe,

Waszą tarczą jest Rozum, Nadzieja i Godność…

Szukacie zapomnianych dawno drogowskazów,

Pod prąd ściekom mainstreamu – bronicie swych marzeń…

(Nawet przeciw rodzicom –  jeśli pobłądzili,

I szyderstwu przyjaciół, którzy się skundlili…)

Znaleźliście sens Prawdy i naszego Trwania

Wbrew wszystkiemu i wszystkim – od Polski zarania.

Dumni ze swej Historii – nie masz takiej w świecie!

Szczęśliwi –  lepszych wzorców nigdzie nie znajdziecie…

Spadkobiercy pogromców Mongołów, Krzyżaków,

Szwedów i Bolszewików, Turków i Prusaków –

Tęsknicie za Wolnością… I Wolność się stanie!

Wszak w każdym polskim sercu kryje się powstaniec…

Dziś możecie swym przodkom z dumą spojrzeć w oczy;

Ciemność Was nie pokona! Ona Was zjednoczy…

P.S.  Dzieci czasów wojny były częstokroć lepiej przygotowane do przetrwania niż obecni metroseksualni „macho”… Im właśnie – najmłodszym naszym bohaterom – poświęciłem ten wiersz („Dzieciństwo” – z tomiku „Pro Publico Bono”); poniżej  w interpretacji Jerzego Zelnika:

Polaków z okolic LONDYNU zapraszam na mój koncert patriotyczno-historyczny: 18 maja,  London,  sala przy parafii Putney, godz. 19’30” wstęp wolny…

Na pewno usłyszcie tam KLASZTOR z płyty „Katyń 1940”; wszak 18 maja mija 70 rocznica zdobycia Monte Cassino…

Lech Makowiecki

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.