Pełno nas, a jakoby nikogo nie było. Nikt w Europie nie zna Tuska. Nie kochają go Francuzi, Belgowie i Hiszpanie, nie kocha go Unia Europejska

fot, PAP/Tomasz Gzell
fot, PAP/Tomasz Gzell

Paweł Piskorski, były bliski współpracownik Donalda Tuska z czasów dawnych i mniej dawnych w swojej książce „Między nami liberałami” tak charakteryzuje naszego premiera:

Jako szef rządu może przez tydzień nie robić nic, bo nie ma pomysłów, bo ma chandrę, bo ma zapaść, bo się pokłócił z Gosią, bo nikt go nie kocha, bo jest otoczony samymi durniami.

A mimo to on i jego durnie dzierżą władzę już blisko siedem lat, dzięki poparciu durniów, których w naszym narodzie nie mało. Ale pozycja Tuska i jego popularność w III RP nie idzie w parze z jego popularnością w Unii Europejskiej, u nas pokazują go w mediach od rana do wieczora, człowiek boi się otworzyć lodówkę, żeby nie wypadł z niej Donald Tusk, a w Europie prawie go nie znają. To pewnie dlatego, że aby być popularnym trzeba mieć pomysły i na Europę i na własny kraj.

**W kategorii rozpoznawalności polityków UE według sondażu europejskiej firmy marketingowej Ipsos, Tusk zajmuje trzecie miejsce … od końca**. Za nim są tylko premier Węgier Victor Orban i premier premier Chorwacji Zoran Milanović. A na czele listy Angela Merkel, Cameron, Hollande. Tuska wyprzedzają przywódcy różnych pomniejszych krajów, to znaczy mniejszych terytorialnie, bo wszak Polska to „wielki kraj”- słychać w gronie durniów otaczających Tuska. Od dziesięciu lat Polska jest członkiem Unii Europejskiej, a obywatele wspólnoty wie wiedzą kto jest naszym premierem. Nic o Tusku nie wie 69 procent badanych przez Ipsos obywateli, a tylko 1 procent z tych, którzy o nim słyszeli ocenia go bardzo pozytywnie. Ponieważ w demoskopie wzięło udział blisko 9 000 osób z 11 krajów UE, wygląda na to, że ten jeden procent, to wyborcy Platformy Obywatelskiej.

Tak się tworzy wizerunek III RP w Europie i na świecie. A tymczasem wszędzie nas pełno, a „jakoby nikogo nie było”.* Pełno nas w całej Europie, na zmywaku, na polach uprawnych bogatych sąsiadów, a nikt nas nie zna. To znaczy nie znają nas od dobrej, wizerunkowej strony. I trudno się dziwić, skoro premier tego „wielkiego kraju” nie ma pomysłów na rządzenie i nikt go nie kocha, to skąd ma brać pomysły na robienie dobrego wrażenia poza granicami kraju. Nie kochają go Francuzi, Belgowie i Hiszpanie, nie kocha go Unia Europejska i nawet nie kocha go Angela Merkel, a tak o to zabiegał. Być może problem polega na braku błyskotliwych wystąpień premiera na forum międzynarodowym, a to z powodu mizernej znajomości języków obcych, nie pozwalającej na swobodną prezentację poglądów na wszystko. Albo z powodu durnych doradców, którzy go otaczają.**

Wszystkich, którzy dali się nabrać na propagandę sukcesu Tuska w Unii Europejskiej i perspektywę objęcia przez niego funkcji przewodniczącego Komisji Europejskiej badania Ipsos muszą strasznie rozczarować. I mam nadzieję - sprowadzić na ziemię. A z ziemi Donald Tusk jest wprawdzie taki duży ale taki mały.

Krystyna Grzybowska

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.