Sadzenie drzewek jest jednym z ulubionych gestów polityków i celebrytów. Gest ładny i potrzebny. Ale w Lublinie rytuał ten otarł się o skandal.
Rzecz w tym, że własnie tu, z wielką pompą tzw „Dąb Wolności” zasadził osobiście prezydent Komorowski.. I zachęcał Polaków do sadzenia drzewek na własną rękę.
Tyle, ze zrobił to w parku, w którym tydzień wcześniej wycięto 340 starych drzew. W dodatku - do wycinki doszło w okresie lęgowym ptaków, które przez bezmyślność miejskich urzędników straciły gniazda.
Lublinem rządzi obecnie prezydent Krzysztof Żuk z Platformy Obywatelskiej, a wycinkę przeprowadziła wynajęta przez miasto firma budująca dojazd do miejskiego stadionu.
Gdy wybuchł skandal - miasto zaczęło dochodzić co i jak, a firma - przekonywać, że na wyciętych drzewach nie było gniazd i że oglądał je ornitolog. Gdy jednak na miejsce przybyli inspektorzy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - stwierdzili, ze na ocalałych 20 drzewach mieszkają ptaki. W tym gatunki chronione.
W poniedziałek, do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Złożyła je miejska radna PiS, Małgorzata Suchanowska.
Gasimy zielone światło dla destrukcji
– oświadczyła dziennikarzom.
Na razie wycinka drzew została wstrzymana.
A prezydent Komorowski, jak gdyby nigdy nic, zasadził w parku swoje małe drzewko. Dobre i to. Tyle, ze zanim w jego koronie jakikolwiek ptak zdoła uwić gniazdo - zestarzeją się prezydenckie prawnuki.
Anna Sarzyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/194373-ekologia-wg-platformy-obywatelskiej-w-lublinie-wycieto-setki-starych-drzew-by-potem-z-w-swietle-kamer-bronislaw-komorowski-mogl-zasadzic-malego-debczaka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.