Rząd nie popiera propozycji PiS, by do ustawy o IPN wpisać sankcje karne na używanie sformułowania "polskie obozy zagłady"

Rząd nie popiera propozycji PiS, by do ustawy o IPN wpisać sankcje karne na używanie sformułowania „polskie obozy zagłady” - mówił w niedzielę Jarosław Kaczyński.

Nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć - powiedział prezes PiS.

Ostatnio mieliśmy do czynienia z określeniem w ten sposób Ravensbrueck, czyli obozu, który był w Brandenburgii, na terenie dzisiejszych Niemiec” - komentował Kaczyński na niedzielnej konferencji prasowej w siedzibie partii.

Tutaj potrzebne jest przeciwdziałanie. Niestety nie ma takiego przeciwdziałania ze strony władz prokuratorskich” - ubolewał.

Prezes PiS przypomniał, że odpowiedzią na pojawiające się raz po raz w światowych mediach sformułowania „polskie obozy zagłady” lub „polskie obozy śmierci” była propozycja jego partii, by wpisać tego rodzaju czyny do ustawy o IPN jako przestępstwa, karane pozbawieniem wolności do lat 5 lub karami grzywny. To pozwoliłoby na ściganie ich w Polsce, ale także np. w Unii Europejskiej, podkreślał.

Niestety, opinia rządu do tego projektu, choć dość zawiła, kończy się konkluzją, że rząd tego nie poprze” - powiedział Kaczyński.

Nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć. Kwestia jest oczywista z powodów moralnych, ale także oczywista z punktu widzenia polskich interesów, które są tutaj niezwykle drastycznie naruszane” - dodał.

Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz pytany w niedzielę przez dziennikarzy w Warszawie o to, czy należy zaostrzyć kary za tzw. kłamstwo oświęcimskie, powiedział, że jest za utrzymaniem obecnych zapisów.

Jestem raczej za status quo. To nie jest problem społeczny, który wymagałby radykalnej zmiany prawa. Kłamstwo oświęcimskie jest jakimś marginesem marginesów i absolutnym incydentem” - podkreślił szef MSW.

Sienkiewicz zaznaczył, że trudno mu powiedzieć, czy obecna kara jest adekwatna, czy nie.

Myślę, że minister sprawiedliwości Marek Biernacki byłby sprawniejszy w tej odpowiedzi” - mówił.

Obecny również na konferencji prasowej PiS kandydat tej partii do Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski mówił, że dwie trzecie Polaków opowiada się za tym, by rząd polski wszczynał procesy w tej sprawie.

Szacunek dla ofiar wymaga właściwej identyfikacji sprawców” - przekonywał.

Z kolei dawny kandydat PiS na premiera rządu eksperckiego Piotr Gliński zwracał uwagę, że należałoby się przeciwstawiać także przedstawianiu Polaków jako narodu antysemickiego, bo bardzo osłabia to pozycję Polski w wymiarze zarówno gospodarczym, jak i politycznym.

Polsce jest trudniej zabiegać o swoje interesy na polu międzynarodowym w sytuacji, gdy jest obciążona tego typu oskarżeniami” - mówił Gliński.

Na konferencji obecny był także szef Fundacji Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciwko Zniesławieniom Maciej Świrski (współpracownik Glińskiego w okresie, gdy był on kandydatem PiS na premiera). Powiedział on, że PiS jest jedyną organizacją polityczną, która odpowiedziała na apele, by zająć się zniesławianiem Polski przez używanie terminu „polskie obozy koncentracyjne”, albo „polskie obozy zagłady”.

PAP/Prej

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.