Europejskiej szansy nikt nam nie dał za darmo. W Elblągu, kiedy patrzymy (na to), co Polacy w tym mieście zrobili, nie w ciągu ostatnich 10 lat, ale od 1945 roku, to mamy prawo powiedzieć - podobnie jak w Gdańsku, Słupsku, na Śląsku, w Lubuskiem, na Zachodnim Pomorzu, na całej Warmii i Mazurach, że my tutaj Europę budowaliśmy od pierwszych dni po wojnie
—powiedział szef rządu podczas pikniku rodzinnego w Elblągu z okazji 10-lecia wejścia Polski do UE. Jak dodał, to właśnie w takich miastach, jak Elbląg i setkach innych polskich miejscowości, „Niemcy kiedyś budowali, żeby zniszczyć, Rosjanie przyszli, żeby zniszczyć bez budowania”.
Dopiero Polacy po 1945 roku - mimo, że wcale nie byliśmy pewni, ile tego dziedzictwa, jakie przyniosła nam historia, jest nasze, a ile (jest) dziedzictwa innych narodów, ale nie zastanawialiśmy się, tylko odbudowaliśmy te miasta, wiedząc, że to jest być może najważniejsze zobowiązanie wobec tej ziemi, całej Europy
—zaznaczył premier. Tusk powiedział też, że kiedy patrzy na polskie miasta, wielki polski wysiłek, to może z dumą powiedzieć, że „my tę Europę tutaj budujemy od dziesiątek lat”.
Nikt nam nie dał Europy, myśmy ją sami tutaj przynieśli, sami ją tutaj zbudowaliśmy. Mamy prawo w Elblągu, w dziesięciolecie (wejścia Polski do UE) głośno mówić, że potrzebujemy silnej i bezpiecznej Polski w silnej i bezpiecznej Europie
—oświadczył premier. Podkreślił, że nie wszystko jeszcze Polakom wychodzi, „ale prawie wszyscy nam tych 10 lat bycia w Unii Europejskiej zazdroszczą, a szczególnie sąsiedzi, pobratymcy zza wschodniej granicy”.
Kiedy patrzymy na to, co dzisiaj się dzieje poza naszą wschodnią granicą, to myślimy chyba sobie z ulgą, wszyscy bez wyjątku, od prawa do lewa, niezależnie od partii politycznych, poglądów, jak dobrze, że nam Polakom udało się te 10 lat naprawdę nieźle wykorzystać. Nie wszystko nam jeszcze wychodzi, ale uwierzcie mi, że wszyscy lub prawie wszyscy nam tych 10 lat zazdroszczą, a szczególnie nasi sąsiedzi, pobratymcy zza wschodniej granicy
—powiedział Tusk. Jak podkreślił, nasi wschodni sąsiedzi „nie mają żadnej wątpliwości, że to my Polacy wygraliśmy wielki los na loterii, a mówiąc precyzyjnie - dostaliśmy szansę na tej historycznej loterii i ją dobrze wykorzystaliśmy”.
Za to wam tu, w Elblągu, chciałem też bardzo podziękować. Jeszcze raz chciałem podziękować wszystkim - i poprzednim pokoleniom, i poprzednim premierom i prezydentom - wszystkim bez wyjątku, bo to jest wasz sukces, nie mój, nie władzy, tylko wszystkich Polaków
—podkreślił szef rządu, zanim podjął próbę kąpieli w tłumie. I ściskał wyciągnięte ku niemu ręce. Dodał, że „wierzy, iż te kolejne 10 lat w Elblągu i w Polsce to będą jeszcze lepsze lata”.
Dzięki waszej wyobraźni, dzięki odwadze i wyobraźni naszych dzieci, bo też dla nich budujemy
—powiedział. Premier podzielił 15 kilogramowy tort z okazji 10 - lecia akcesji Polski do UE i częstował nim uczestników festynu rodzinnego, odbywającego się na bulwarze Zygmunta Augusta nad rzeką Elbląg. Zwiedził też stoiska organizacji społecznych i instytucji, które dzięki dotacjom z Unii Europejskiej mogły prowadzić swoją działalność.
Sądząc po zdjęciach umieszczonych na stronie internetowej KPRM ludzie byli wniebowzięci.
Ryb, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/193722-propagandy-sukcesu-ciag-dalszy-tusk-w-elblagu-zazdroszcza-nam-pewnie-tortu-ktory-premier-zafundowal-mieszkancom-miasta-tym-razem-nie-z-euro