Kaczyński apeluje do Tuska ws. polskiej wsi. "Trzeba bronić polskich interesów i polskiej pozycji w Unii!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.p/TVP
wPolityce.p/TVP

Nasze bezpieczeństwo, bo to o nie chodzi, zależy od nas i od naszej siły, także siły polskiej wsi. Jeżdżę po kraju bardzo dużo i muszę powiedzieć, że podczas spotkań na wsi, dawno nie słyszałem tak wielu gorzkich słów, które sprowadzają się do tego: bardzo dawno nie było tak źle

— mówił Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w jednym z sadów na Mazowszu.

Zdaniem prezesa Prawa i Sprawiedliwości rząd Donalda Tuska - jak i sam premier - nie interesuje się sprawą wsi.

Jesteśmy w sadach – jest sprawa polskich jabłek i w jakiejś perspektywie owoców miękkich. Jedyną odpowiedzią są zapewnienia ministra Sawickiego, że wszystko będzie dobrze. Gdy my byliśmy przy władzy, to też były te problemy, a my potrafiliśmy zmobilizować całą Unię Europejską

— mówił.

Kaczyński przekonywał, że za czasów jego rządów Polska umiała upominać się w sprawie polskiej wsi i interesów rolników. Jako przykład podał rosyjskie embargo na polską wieprzowinę. Wówczas w obronie Polski stanęła nawet kanclerz Merkel.

A dzisiaj jak jest? Różne kraje dogadują się za polskimi plecami, a u nas jest po staremu. Chciałem wezwać z tego miejsca premiera Tuska do tego, by się opamiętał i zajął się sprawami polskiej wsi. (…) Podstawą UE jest solidarność i wspólne działanie, realizacja tego, co wynika z europejskich przepisów. A one są jasne – jakikolwiek akt dyskryminacyjny powinien spotkać się z odpowiedzią UE

— mówił Kaczyński.

Zadeklarował, że w sprawie polskiej wsi wysłał do premiera Tuska specjalny list.

Trzeba zacząć zajmować się sprawami polskiej wsi. Trzeba bronić polskich interesów i polskiej pozycji w Unii, bo to kwestia konkretnych interesów polskiej wsi

— stwierdził.

Kaczyński odniósł się też do sprawy kolejnego spotu tworzonego przez rząd oraz braku reakcji PKW w tej sprawie.

To standard w najwyższym stopniu niezachodni, to standard na wschód od naszych granic. To kampania wyborcza finansowana przez państwo – tłumaczenie, że jest inaczej jest całkowite bezzasadne. Tę sprawę trzeba będzie uregulować – możemy się posłużyć przykładami. Jeszcze tydzień temu zmuszano nas, by stary materiał został uznany jako materiał wyborczy, mówiąc, że musiała być opinia PKW

— mówił szef PiS>

Był również pytany o receptę na problemy w górnictwie:

Pierwszy punkt programu to zmiana kadr – potrzebna w wielu przedsiębiorstwach państwowych, które istnieją nie po to, by utrzymać firmy, ale by one upadły. To dotyczy nie tylko górnictwa, a taktyka pochodzi z lat 90. - specjalnie doprowadzano do upadku, by na tym skorzystać. Mamy do czynienia z powtórką z lat 90. - tu mamy coś dużo groźniejszego. Tamta to sprawa historii, niedobrej, którą trzeba wyjaśnić, a tutaj teraźniejszość

— zakończył Kaczyński.

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych