Tusk odcina się od doniesień Piskorskiego: "Nie brałem pieniędzy od CDU! (...) Dokładnie wiem, dlaczego wyrzucałem go z Platformy!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Premier Donald Tusk w dość ostrych słowach odciął się od doniesień Pawła Piskorskiego, który zasugerował, że niemiecka CDU finansowała Kongres Liberalno-Demokratyczny.

Po pierwsze – osoba wskazana przez Pawła Piskorskiego, czyli Jan Krzysztof Bielecki, odpowiedziała jednoznacznie, że nie ma to nic wspólnego z prawdą. (…) Po drugie – Paweł Piskorski prowadzi dość typową, niestety, kampanię polityczną i promocję swojej książki. Nie wykluczam, że jest trzeci powód, dla którego zdecydował się na zestawienie prawdy, półprawd, insynuacji i kłamstw

— mówił szef rządu.

Dodał, że jego zdaniem, Piskorski chce wskazać Tuska jako kogoś, kto „się mści”, bo sam ma problemy z prokuraturą.

**Wiarygodność Piskorskiego nie różni się niczym od wiarygodności jego oświadczeń majątkowych. Dokładnie wiem, dlaczego go wyrzucałem z Platformy!

— irytował się Tusk.

Premier podkreślał, że w rewelacjach Piskorskiego jest wiele przeinaczeń:

Nie chcę mnożyć przykładów, ale wszystkich zainteresowanych zapraszam – wbrew temu, co mówi Piskorski, nie kupiłem domu w Sopocie, mamy z żoną dwa mieszkania – jedno 60-metrowe, drugie niespełna 40-metrowe. Nie brałem żadnej pożyczki od CDU: nigdy. Ani jako szef KLD, ani jako zwykły obywatel, ani jako szef Platformy

— stwierdził.

Tusk powiedział również, że nie może pójść na drogę sądową z Pawłem Piskorskim w trybie wyborczym.

Mam pewien problem, bo państwo pewnie zapytacie, czy zdecyduję się na drogę sądową. Materiał przygotowany przez „Wprost” jest przygotowany perfekcyjnie i przez prawników.

— mówił Tusk, podkreślając, że okładka tygodnika jest oczerniająca.

Premier bulwersował się na niektóre z publikacji prasowych.

Przez ostatnie lata jestem obrażany przez polityków i systematycznie zniesławiany przez wiele gazet, w tym tygodników. Służą do tego też okładki - „Wprost” nie jest jedynym wyjątkiem. Tylko dwa razy w życiu zdecydowałem się na proces sądowy: raz wobec Andrzeja Leppera, choć to był proces z urzędu, ten proces wygrałem, i drugi raz przeciwko tygodnikowi „Nie”. Do dziś żałuję, że się na to zdecydowałem

— tłumaczył.

I dodawał:

Naszym wspólnym zadaniem jest to, by Piskorski przedstawił dowody na insynuacje i kłamstwa. One nic nie stracą. Na insynuacje, półprawdy i fałsze, mogę odpowiedzieć, że one nie składają się na prawdziwy obraz mojej przeszłości

— zakończył wątek Piskorskiego.

svl

—————————————————————————

—————————————————————————

Gorąco polecamy książkę „Anatomia władzy” autorstwa Michała Karnowskiego i Eryka Mistewicza.

Anatomia władzy” to pierwsza książka wideo w Polsce. Książka do czytania i oglądania przez telefon komórkowy. Obok tekstu znajdują się małe kwadraciki. To fotokody. Potrafi je czytać każda komórka. Wystarczy najechać obiektywem komórki na fotokod i wyświetlą się na ekranie telefonu materiały filmowe.

Książkę można szybko i wygodnie - kupić w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych