PÓŁ PORCJI MAZURKA: Komu, komu 75 tys. miesięcznie? Polacy stoją właśnie przed dylematem, komu podarować taką forsę

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ J. Bednarczyk
fot. PAP/ J. Bednarczyk

Trudno znaleźć kampanię wyborczą, która interesowałaby rodaków mniej niż ta, ruszająca właśnie na dobre. Przed Świętami partie nie znały nawet numerów swych list, teraz uwagę wszystkich pochłonęła kanonizacja. Kiedyś jednak kampania musi wystartować, nawet jeśli lada dzień zaczyna się długi weekend i ludziom wszystko, tylko nie polityka w głowach.

Tym bardziej, że to wybory do Parlamentu Europejskiego – instytucji pozbawionej jakiegokolwiek znaczenia. Tak, wiem, roaming, łupki, wódka z melasy i zakaz produkcji papierosów mentolowych – to ma znaczenie. Tyle tylko, że w świadomości mieszkańców Unii wszystkie te sprawy załatwiają jacyś niewidoczni brukselscy eurokraci, a od pilnowania, byśmy na tym nie stracili mamy swoje rządy. „To niesprawiedliwe!” – oburzą się posłowie do europarlamentu. Może, ale z mądrością ludową trudno dyskutować.

Przeciętny rodak staje więc przed wyborem kogo z prominentów uczynić jeszcze zamożniejszym. Wyborcy nasłuchali się, że nawet bez oszustw eurodeputowany zarobi 75 tys. zł miesięcznie, że każdy musi odłożyć przez kadencję co najmniej dwa miliony złotych (a i to przy założeniu, że żyje cokolwiek rozrzutnie), naoglądali się speców od podróżowania autem ze słoikami od żony, kombinatorów od porannego podpisywania list obecności i zmykania do domu. I teraz mają na nich głosować? Mają się emocjonować kto będzie zarabiał kilkadziesiąt patyków w Brukseli, a kto tylko kilkanaście na Wiejskiej?

Mało tego, mają się przejmować czy Platforma wygra któryś tam raz z rzędu, czy jednak PiS się odrodzi? Mają się głowić czy ziobrystom lub gowinowcom uda się wejść do strefy euro czy też PiS pozostanie jedyną prawicą? Mają się wreszcie zastanawiać czy wsparta na Kwaśniewskim palikociarnia okaże się efemerydą czy poważnie zagrozi SLD?

Najgorsze, że to naprawdę ważne pytania. Co z tego, skoro ludzi interesuje tylko brukselska pensja. Swoją drogą, nie przyłożyliście panie i panowie deputowani do tego ręki?

Robert Mazurek

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych