Aż tu nagle jasny blask - jesteśmy w Unii
Dostaliśmy z Unii wielki wór pecunii…
Dziś z wrażenia serce wali mi jak młotem
A przez grzbiet przechodzą ciarki z góry na dół
I nie mogę wyjść z podziwu nad tym spotem
Jaki się zmienił ten nasz polski ziemski padół
Kiedyś w Polsce było szaro, buro, brzydko
Polonezy, torby, bazar, Suzin, Loska
Szare miasto, marna wieś i liche żytko
Bida z nędzą i w kapliczce Matka Boska
Aż tu nagle jasny blask – jesteśmy w Unii!
Hej, Polaku, śpiewaj odę do radości
Dostaliśmy z Unii wielki wór pecunii
I sypnęło, niczym z rogu obfitości!
Szumi zboże, las i kręcą się wiatraki
Autostrady, most, stadiony narodowe
Pachną łąki i czerwone kwitną maki
Nawet Paul Mc Cartney złapał się za głowę
A Polacy jacy tacy ponuracy
I choć panią wicepremier dreszczyk wstrząsa
To nie klaszczą i nie cieszą się rodacy
Ten marudzi, tamten klnie, a ten się dąsa
Nawet kiedy sam pan premier :”Hej Dżud” śpiewał
To się naród tym zupełnie nie podniecił
Nie przykryje ta piosenka waszych przewał!
Nie rozbawi ta piosenka głodnych dzieci!
A gdy wyszło na jaw, że milionów siedem
Kosztowały podatników te spociska
Ktoś zawołał – ja tu psiakrew klepię biedę
Chleba dajcie mi cholera, nie igrzyska?
Janusz Wojciechowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/192651-dreszczowa-piosenka-paul-mc-cartney-zlapal-sie-na-glowe