60 tysięcy złotych — aż tyle kosztować będzie dwie firmy pomysł prawicowego radnego poparty przez jego kolegów z samorządu, by zmienić nazwę fragmentu Drogi Męczenników Majdanka na ulice Józefa Franczaka „Lalka”

— „Gazeta Wyborcza” załamuje ręce w związku z pomysłem, by jedną z lubelskich ulic nazwać imieniem bohatera walk o wolną Polskę.

Dla „GW” jak zwykle bardziej liczą się pieniądze, ponieważ „przedsiębiorcy i mieszkańcy skarżą się do wojewody”.

Gazeta Michnika wskazuje, że „z propozycją upamiętnienia Franczaka „Lalka”, ostatniego partyzanta z Lubelszczyzny walczącego po II wojnie z komunistyczną władzą, wystąpił Piotr Kuty”. I od razu stygmatyzuje całą inicjatywę, starając się ją sprowadzić do sprawy niemal partyjnej.

To radny prawicowy, często przypominający o swoim przywiązaniu do Kościoła. Argumentował, że żołnierzowi antykomunistycznego podziemia należy się szacunek i upamiętnienie. Projekt zmiany nazwy fragmentu Drogi Męczenników na ul. Franczaka „Lalka” trafił na sesję rady w marcu. Podpisało się pod nim w sumie 10 radnych z klubów Wspólny Lublin i PiS

— tłumaczy „GW”.

Gazeta dodaje, że Kuty „nie wszystko dokładnie sprawdził i podliczył”. W rzeczywistości ponoć „zmiana nazwy części Drogi Męczenników Majdanka odbije się na finansach medycznej firmy Medico Systems oraz Karczmy Tadami”. Pierwsza z firm koszty zmian szacuje na 45 tys. złotych. Druga na 16 tys. złotych.

Poza tym przy wspomnianym fragmencie Drogi Męczenników Majdanka jeden z projektów realizuje Fundacja Rozwoju Lubelszczyzny. Będzie musiała wydać ok. 5 tys. zł.

— wskazuje „Wyborcza”.

I przekonuje, że takich kosztów zmian, jakie miałyby zajść w Lublinie nie ma sensu ponosić.

Jak widać w „Gazecie Wyborczej” ważniejsze niż kultywowanie pamięci o polskich bohaterach narodowych jest liczenie pieniędzy. To stała praktyka zniechęcania polskich władz do prowadzenia niezależnej i suwerennej polityki historycznej.

wrp