Nic lepiej niż ten rządowo-platformerski spot nie symbolizuje jałowości, infantylizmu i prymitywizmu państwowego tej ekipy

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Na początku zdziwienie podstawowe: czy owo dramatyczne pytanie zadane przez pana premiera Tuska kilka tygodni temu, a dotyczące niepewności czy polskie dzieci pójdą 1 września do szkoły, przestało być aktualne? I jak określić człowieka, który najpierw tak straszy, a za chwile tak wesoło nuci przeboje z młodości? Cyrkowiec? Osoba z rozdwojeniem jaźni?

Trudno zrozumieć i inne rzeczy. Choćby te zachwyty wicepremier Bieńkowskiej, to samozadowolenie Donalda Tuska, ten poklask niektórych publicystów wywołane przez nowy spot rządowo-platformerski. Przecież to kicha, a każdy kto zna choć trochę najnowszą historię Polski wie, że nawet towarzysz Władysław Gomułka zrobiłby to dużo lepiej. Przecież on już w latach 60. wpadł na koncept by wyliczać narodowi, że przed wojną, za sanacji nie było telewizorów, a w Polsce Ludowej sporo przybyło.

Tymczasem nasza władza ma nam do powiedzenia dużo mniej. Oto na początku lat 90. jeździliśmy polonezami i maluchami, a dziś jeździmy - wiadomo - autami lepszymi. Były kolejki - teraz nie ma. Było szaro i buro - jest kolorowo, możemy poskakać na koncercie Madonny sfinansowanym przez podatników, owinąć się wielką flagą, a nawet polizać czekoladowego orła od pana prezydenta.

Nie wykorzystano zatem, jak widać, wielkiego potencjału propagandowego jaki przynosi współczesność. Ileż było tabletów w roku 1990? W roku 2004? A dziś - każde dziecko żąda tego od rodziców. Nie było wówczas także Internetu, nie mówiąc o LTE. Z komórek dostępne były jedynie Centertele, a teraz do wyboru, do koloru. Mamy też dużo dyskontów, które przejmują rolę bazarów! Słowem - za mało tych sukcesów rząd wyliczył, za mało. Pan premier nie powinien śpiewać pod nosem, ale poważnie skarcić propagandystów za zaniedbania.

A każdy kogo niepokoi kierunek obrany przez obecną władzę, powinien pokazywać ten kosztowny spot każdej nieco bardziej inteligentnej osobie. Nic lepiej bowiem nie symbolizuje jałowości, infantylizmu i prymitywizmu państwowego tej ekipy. Dla nich sprawowanie władzy to naprawdę wyłącznie tańce, impreza, piłeczka i stare przeboje. Polityka jawi im się jako ciągła rozrywka oraz szaleństwo kibicowania, a za rozwój uważają budowanie stadionów. Jedyne co mają Polakom do powiedzenia, to stwierdzenie iż niech się cieszą, że półki są pełne, kolejek nie ma i można kupić taniego żarcia do woli.

Sprowadzenie obecności Polski w Unii Europejskiej do tego typu „sukcesów”, do czegoś co jest standardem także poza Unią, budowanie narodowej dumy na tak niskim pułapie oczekiwań, wypranie przekazu publicznego z wszystkiego co ambitniejsze, mądrzejsze, stawiające państwu i Polakom wyższe wymagania, jest najlepszym podsumowaniem jakości obecnych rządów. Podobnie jak organiczna niechęć do poważnego zmierzenia się z wyzwaniami stojącymi przed Polską: słabością przemysłu, emigracją młodych, śmieciowym zatrudnieniem, zapaścią demograficzną. Na to wszystko tylko jedna odpowiedź: bawmy się, dwadzieścia lat temu było gorzej.

To wiemy. Ale taka odpowiedź nie tylko jest żenująco prymitywna. Jest także skrajnie niebezpieczna. Takie właśnie myślenie plus nieodpowiedzialne zadłużanie doprowadziło Grecję na skraj przepaści.

Promowana na królową polskiej polityki kobieta w różowej sukience odczuwająca na widok prostego, właściwie prymitywnego spociku, tajemnicze dreszcze jest doskonałą puentą całej operacji. Pierwszą. Bo drugą już dziennikarze opisali: ten cały bzdet kosztował nas będzie siedem milionów złotych. Naprawdę, nawet kraść potrafią tylko w sposób żenujący.

Michał Karnowski

————————————————————————-

Uwaga!

Promocje dobrych książek wSklepiku.pl!

Zniżki sięgają nawet 90%!

Tutaj sprawdzisz szczegóły promocji!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.