Środa wierzy w diabła − czyli „siły nieczyste” z Czarneckim

fot. YouTube/Polsat News
fot. YouTube/Polsat News

Pani profesor (!) Magdalena Środa dziś, tj. we wtorek, w najnowszym numerze tygodnika „Wprost” pisze o „niebywałej karierze” Ryszarda Czarneckiego. Cóż, kariera chyba jeszcze przede mną, ale niech i tak będzie. Pani prof. pisze o mnie per „ten pan”, „tego pana”. Cóż, ja nawet wobec oponentów staram się pozostawać do nich z szacunkiem – ale ja z domu wyniosłem dobre wychowanie, a nie meble…

Co jednak najważniejsze, prof. Środa – jako znany w całym świecie teolog (!) − pisze, iż moja kariera jest „wyraźnym dowodem na ingerencję sił nieczystych w życie publiczne”.

Mam na głowie kampanię, ale pani Magdalena, ta wizytówka polskiego feminizmu, sprawiła, że mogłem na chwilę zapomnieć o znojach walki o wyborcze głosy. Po prostu Środa rozbawiła do łez Czarneckiego. Niby praktykująca niewierząca, a tu proszę w diabła czyli w „czarnego” wierzy i jeszcze sugeruje, że za Czarneckim stoją siły nieczyste.

Jestem bardzo zajęty, jestem w Poznaniu, za chwilę mam spotkanie z przedstawicielem bardzo wpływowego środowiska w Lesznie, więc nie mam czasu na zbyt długie polemiki. Zatem krótko…: to nie siły nieczyste stały za mną, Wielce Szanowna Pani Profesor, gdy w 1991 i 1997 wybierano mnie do Sejmu RP oraz gdy w 2004 i 2009 wybierano mnie do Parlamentu Europejskiego. Stały za mną rzesze wyborców. I tak zapewne będzie i tym razem.

A że salonowa profesor wierzy w „kusego”, siły nieczyste, tak jak wierzą rzesze nas, katolików, to świadectwo na to, że jak poskrobać feministkę, to wyjdzie…

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.