Wyrażona wczoraj (17.04.2014) przez Prezydenta Komorowskiego zachęta do nowelizacji Konstytucji w celu usunięcia przeszkody na drodze do euro jest podwójnie nieodpowiedzialna (Laboratorium idei. Prezydencki program ekspercki). Po pierwsze zniesienie waluty narodowej oznacza wejście Polski w strefę kryzysu i utratę szeregu przewag konkurencyjnych. Nawet odległy od prawicy Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka zajmuje w tej sprawie bardzo jednoznaczne stanowisko wskazując na ryzyko wejścia do euro z punktu widzenia stabilności i rozwoju polskiej gospodarki.

Deklaracja Prezydenta jest także wyrazem braku odpowiedzialności za jakość konstytucji. Polsce potrzebna jest reforma konstytucji zasilająca podmiotowość w UE. Chodzi o takie kwestie jak wzmocnienie roli parlamentu w sferze polityki europejskiej, prewencyjną kontrolę traktatów europejskich przez Trybunał Konstytucyjny czy też umocnienie zasady pomocniczości, która pomyślana jest jako ochrona przed centralizmem. Wielka szkoda, że prezydenccy eksperci nie myślą o reformie, która mogłaby unowocześnić politykę polską w Europie. Podobnie anachroniczny jest premier Tusk, który blokuje ustanowienie obowiązujących w Europie standardów zobowiązujących szefa rządu do składania w parlamencie informacji o stanowisku przed szczytem UE. Zamiast tego mamy zachętę do zniesienia konstytucyjnych gwarancji istnienia złotego i monopolu NBP. W dzisiejszych warunkach to przejaw braku odpowiedzialności. Odpowiedź powinna być bardzo jasna: zachowanie złotego i autentyczna reforma konstytucji dająca Polsce narzędzia efektywnej polityki w Unii Europejskiej.

Kazimierz Michał Ujazdowski