Propaganda sukcesu Platformy: ani słowa w kampanii o biedzie, bezrobociu i brak perspektyw dla młodych

Fot. Youtube/PO
Fot. Youtube/PO

O kulisach ostatniej konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej  w Sopocie pisze „Nasz Dziennik”. Powołując się na głosy jej uczestników ukazuje dysonans między tym, co było prezentowane na zewnątrz a zakulisowymi rozgrywkami i przekazami do „szarego tłumu” PO.

Oficjalnie konwencja była pokazem siły i jedności Platformy, którą zmierza do kolejnego zwycięstwa wyborczego. To dlatego nawet Donald Tusk miał w ostatniej chwili zrezygnować z ostrego ataku na Jarosława Kaczyńskiego - miał uznać, że to nie jest konieczne, kiedy ostatnie sondaże dają Platformie przewagę nad PiS-em. Osłabił też wojenną retorykę i jak zapowiedział, „nie wyśle polskich żołnierzy na Dzikie Pola”.

Gorzej było w kuluarach, w których nastroje już nie były tak entuzjastyczne. Wiele emocji wzbudziła nieobecność na konwencji wielu znanych polityków PO, w tym Grzegorza Schetyny, Hanny Gronkiewicz-Waltz czy Radosława Sikorskiego.* Część uczestników spotkania była zdania, że to dowód na to, iż niektórzy nieobecni odcinają się od działań Tuska, a inni być może mają ostatnio nieco gorsze relacje z premierem.

Zdezorientowanych kolejnymi woltami Tuska działaczy Platformy sztab wyborczy PO musiał instruować, jakie tematy są dozwolone a jakie zakazane podczas eurokampanii - informuje „Nasz Dziennik”.

Dostaliśmy wyraźny sygnał podczas rozmów z ludźmi z naszego sztabu wyborczego, że w kampanii mamy unikać kwestii socjalnych. Sporo nas nauczyła sprawa protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie i mamy nie dać się wciągać w dyskusje na temat biedy, bezrobocia, sytuacji młodych ludzi w Polsce. To nam na pewno nie przysporzy głosów. W kampanii mamy koncentrować się za to na kwestiach związanych właśnie z Ukrainą, z integracją europejską, budowaniem silnej Unii Europejskiej. Takie tematy są bezpieczniejsze

-– relacjonuje parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej.

Z dezaprobatą wielu działaczy spotkał się Michał Kamiński, lider listy PO w regionie lubelskim. Tusk próbował wspierać z mównicy byłego polityka PiS, ale krótkie wystąpienie Kamińskiego rozpoczęło się od gwizdów i pomruków ze strony części uczestników spotkania.

Michał Kamiński to dla nas w dalszym ciągu ciało obce. Nawet nie „spadochroniarz”, bo przecież nie uważamy go za „naszego człowieka” przysłanego z centrali. To nie tylko nasze odczucie, bo gwizdali też ludzie z innych regionów

-– mówi nam polityk z lubelskiej PO.

I dodaje, że ciężko jest namówić działaczy do organizowania spotkań z Kamińskim w terenie. On też zresztą się do nich nie pali, bo wie, że grozi mu chłodne powitanie.

To nie jedyny problem Platformy ze swoimi „jedynkami”. Nie jest tajemnicą, że na Kujawach nie widać entuzjazmu z powodu startu z tego regionu byłego wicepremiera Jacka Rostowskiego.

– Nie chodzi nawet o to, że Rostowski skompromitował się nieznajomością polskiej gramatyki [nie potrafił poprawnie odmienić nazwy Bydgoszcz, a potem dziennikarze przyłapali go, że zrobił sobie ściągę], ale bardziej o to, że były minister finansów jest symbolem błędów w polityce gospodarczej popełnionych przez rząd Donalda Tuska. I to nam psuje kampanię

-– słyszymy od osoby z rady krajowej PO.

Irytację i wzbudziła natomiast inna „gwiazda” obecnej kampanii PO - Henryka Krzywonos. Ulubienica mainstreamowych mediów miała pretensje do Tuska, że za mało ją wspiera w kampanii wyborczej.

Henryce Krzywonos kampanię robią media, stała się polityczną celebrytką, więc niech nie narzeka. Inni kandydaci mają gorzej

-– usłyszeliśmy od posła Platformy.

I żadnych preferencji dla pani Krzywonos nie będzie. Premier nie będzie rzucał wszystkiego, żeby pomóc jej w zdobyciu mandatu

-– dodaje.

Co ciekawe, jak dowiedział się „Nasz Dziennik”, Platforma Obywatelska nie zamierza tym razem zabiegać o frekwencję podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego. Frekwencja może okazać się poniżej 20 procent, ale co ważne dla PO - wybory do PE bardziej interesują mieszkańców dużych miast niż wsi i miasteczek.

kim, „Nasz Dziennik”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.