Jabłoński: Tusk chciał być mężem stanu, który nas ochroni przed Rosją, a pokazał się jako polityczny słabeusz

Fot. PAP/ J. Kamiński
Fot. PAP/ J. Kamiński

Do tej pory rodzina premiera działała na jego korzyść. Jedynie syn znajdował się w cieniu, gdyż powodował sytuacje kryzysowe. Ale już małżonka i córka to stuprocentowi celebryci. Jak wiemy, córka prowadzi bloga modowego, a Małgorzata Tusk pisze książki obyczajowe. Swoim zachowaniem na konferencji prasowej premier chciał przenieść je do świata polityki

— mówi dr Wojciech Jabłoński, komentując konferencję prasową premiera, w której skarżył się na esemesowe nękanie jego córki.

Podkreśla, że działanie premiera miało prawdopodobnie zapędy PR-owe, ponieważ polityk z trzydziestoletnim z pewnością zdaje sobie sprawę z politycznych skutków takiego posunięcia.

W opinii Jabłońskiego jednak, trudno spodziewać się pozytywnych efektów tego ruchu.

Zrobienie z rodziny chronionych przez BOR VIP—ów nie spodoba się Polakom

— mówi. Wskazuje, że „w komunikacji politycznej nie można łączyć tych dwóch bytowe i Donald Tusk musi dokona wzboru jako kto się prezentuje – premier czy mąż i ojciec.

Gdyby wycofał się z polityki i zwołał taką konferencję prasową, to byłbym pełen współczucia dla niego. Natomiast polityk - właśnie polityk, a nie ojciec - okazujący słabość przed kamerami nie jest, delikatnie rzecz ujmując, traktowany poważnie

— podkreśla Jabłoński i dodaje:

Kto wie, czy przedwczoraj premier nie wbił kolejnego gwoździa do swojej wizerunkowej trumny. Sam sobie zaczął ją zbijać przy okazji spotkania z rodzicami niepełnosprawnych dzieci. Co premier pokazał? Chciał być mężem stanu, który nas obroni przed Rosją i poprowadzi nasze dzieci pierwszego września do szkoły, a tymczasem zaprezentował się jako polityczny słabeusz.

mall / Super Express

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.