PiS ciągle ma przewagę w sondażach, ale to sygnalizowany brak zaufania. Znamy plotki o nadużyciach związanych z głosowaniem za granicą, nawet w Brukseli
— przekonywała prof. Jadwiga Staniszkis na antenie tvn24, pytana o wątpliwości wokół uczciwości przeprowadzanych w Polsce wyborów.
Opinię tę wykpił prof. Aleksander Smolar, który nie zostawił suchej nitki na polityce Jarosława Kaczyńskiego:
To kolejny szczur, który pan prezes wpuszcza na scenę polityczną… Może powinien malować jajka, ale on woli inne rzeczy…
— drwił politolog.
Jadwiga Staniszkis wróciła też do spotkania z Kaczyńskim przy wielkanocnym stole:
To był rzadki uśmiech do samego siebie; to było coś wzruszającego. On się uśmiechał do siebie, po prostu być może politycy muszą być trochę dziecinni w tych warunkach
— mówiła, dodając jednak, że popiera w Warszawie Pawła Kowala.
Krytykowała przy tym kampanię prowadzoną przez ugrupowanie Kaczyńskiego:
Kampania PiS jest chaotyczna, nie dotyka głównych problemów, nie odpowiada na bezpośrednie ataki Platformy. (…) Nie ma tego, w czym Jarosław Kaczyński jest najsilniejszy: wizji, pokazywania pułapki: demografii, malejącej stopy wzrostu, bezrobocie, kłopot inteligenckości. Szkoda, bo to wytraca tempo
— tłumaczyła Staniszkis.
Dodała również, że nie powinno się było tworzyć pretekstu do ataków, a takim - jej zdaniem - był spot zachęcający do przybycia na uroczystości rocznicowe 10 kwietnia, który podpisano mianem spotu wyborczego.
Socjolog nie zostawiła jednak złudzeń co do oceny polityki Władimira Putina. Zapytana o to, kiedy zaczęła się „wojna Putina”, odparła:
Zaczęło się w Gruzji, zaczęło się w Czeczeni, zaczęło się znacznie wcześniej, gdy w Sopocie premier spotykał się z Putinem… To już wtedy trwało. Sądzę, że przecenia się Tuska, czy może knuć lub prowadzić politykę europejską
— mówiła.
Prof. Smolar nie podchwycił jednak tego wątku, wciąż nadając o Kaczyńskim:
Jeśli mówimy o silnych punktach prezesa, to jest to wpuszczanie dreszczy, straszenie… Język straszenia i podejmowania rzeczywistych problemów bezpieczeństwa, z którymi nie mieliśmy do czynienia w ciągu 20 lat, to monopol premiera i szefa MSZ. To pozbawiło prezesa PiS języka…
— mówił politolog, dodając, jak znakomicie w prasie zachodniej jest traktowany Tusk.
Stanowisko Polski jest znacznie bardziej traktowane niż wtedy, gdy rządził PiS. Przyznaję, że prezydent Kaczyński mówił o tym i celnie diagnozował zagrożenia ze strony Rosji, ale polityka zagraniczna była wtedy słaba. (…) A premier Tusk wystąpił i zaimponował mi w mobilizowaniu Europy, gdy krytykował kanclerz Merkel…
— zachwycał się Smolar.
svl, tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/191742-prof-staniszkis-do-smolara-imperialna-polityka-putina-zaczela-sie-duzo-wczesniej-to-juz-trwalo-gdy-premier-tusk-spotykal-sie-z-nim-w-sopocie