Jako bezpodstawne określił w sobotę minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow formułowane przez Kijów zarzuty, jakoby na południu i południowym wschodzie Ukrainy operowali rosyjscy agenci.
Ławrow powiedział to w rozmowie telefonicznej z szefem ukraińskiej dyplomacji Andrijem Deszczycą. Rozmowę na swojej stronie internetowej zrelacjonowało MSZ Federacji Rosyjskiej.
Według rosyjskiego MSZ „Deszczyca próbował obarczać Rosję odpowiedzialnością za powstanie trudnej sytuacji na południu i południowym wschodzie Ukrainy”.
**Utrzymywał on, że w regionach tych operują jacyś rosyjscy agenci i że rzekomo kilku z nich już aresztowano
— przekazało MSZ FR.
W odpowiedzi Ławrow oświadczył, że nie ma żadnych podstaw do takich twierdzeń. Przypomniał, że podobne zarzuty pod adresem Rosji formułuje również Waszyngton, jednak stronie rosyjskiej nie przedstawiono żadnych faktów
— podało MSZ Rosji.
MSZ FR poinformowało również, że „ze strony rosyjskiej podkreślono odpowiedzialność obecnych władz w Kijowie za niedopuszczenie do jakichkolwiek działań siłowych na południu i południowym wschodzie Ukrainy”.
Deszczycy zwrócono uwagę na niedopuszczalność stale napływających z Kijowa groźb rozpoczęcia szturmu budynków zajętych przez protestujących w Doniecku i Ługańsku. Ławrow usilnie wezwał stronę ukraińską do działania wyłącznie pokojowymi metodami, przez dialog, z uwzględnieniem słusznych żądań Południa i Południowego Wschodu Ukrainy, w tym włączenie przedstawicieli tych regionów do procesu reformy konstytucyjnej
— przekazało rosyjskie MSZ.
W piątek wieczorem w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej Rossija Ławrow zaprzeczył, jakoby na południowym wschodzie Ukrainy działali rosyjscy żołnierze.
Tam nie ma naszych żołnierzy; nie ma naszych agentów. Oskarża się nas o to, że są tam agenci naszych służb specjalnych. Nie ma ich tam. Naszych wojsk też tam nie ma - z definicji
— oświadczył minister spraw zagranicznych Rosji.
Rosja ostrzegła także USA, że jakakolwiek akcja zbrojna przeprowadzona przez ukraińskie władze we wschodniej Ukrainie negatywnie wpłynie na możliwości dyplomatycznego rozwiązania kryzysu i zagrozi rozmowom pokojowym w Genewie.
Szef dyplomacji Kremla Siergiej Ławrow sformułował ostrzeżenie w rozmowie telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym, podczas której Kerry wyraził zaniepokojenie rolą Rosji w „podżeganiu” do niepokojów we wschodniej Ukrainie.
W ostatnich dniach na wschodzie Ukrainy separatyści w kilku miejscowościach przejęli budynki służb państwowych.
Z Moskwy Jerzy Malczyk - PAP/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/191185-siergiej-lawrow-o-sytuacji-na-poludniowym-wschodzie-ukrainy-tam-nie-ma-naszych-zolnierzy-nie-ma-naszych-agentow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.