Komorowski w szczególny sposób chce bronić honoru pilotów, w tym śp. gen. Błasika. Wdzięcznością. A co z prostowaniem kłamstw i oszczerstw?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jakub Kamiński
fot. PAP/Jakub Kamiński

Najlepszy sposób obrony honoru polskich lotników to pamięć o ich służbie i wdzięczność za nią - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, który złożył kwiaty pod Pomnikiem Lotnika w Warszawie.

Przy okazji wizyty w dowództwie generalnym chciałem złożyć wieniec pod pomnikiem o pięknej przedwojennej tradycji

— powiedział prezydent, który wcześniej podpisał postanowienie o użyciu polskiego kontyngentu lotniczego w ramach kolejnej zmiany misji NATO nad państwami bałtyckimi.

Podkreślił, że pomnik jest wyrazem hołdu nie tylko dla lotników, którzy służyli w II Rzeczypospolitej, walczyli i ginęli w 1920 r., we wrześniu 1939, II wojnie światowej, ale stał się „depozytariuszem honoru lotnika polskiego i dzisiaj”.

Myślę więc, że to jest dobre miejsce i dobry moment, aby przypomnieć, że jest to także pomnik tych lotników, którzy ginęli i giną cały czas w ramach trudnej służby wojskowej, chroniąc polskie niebo. To także dobre miejsce do wspominania tych, którzy zginęli w katastrofie samolotu CASA, jak i tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej

— dodał.

Dzisiaj, dzień po rocznicy katastrofy smoleńskiej, chciałem w pełni potwierdzić, że w takich miejscach, przy takich okazjach jak dalsze stawianie zadań polskim Siłom Powietrznym, zawsze kierujemy myśli także ku tym, którzy tam zginęli

— dodał. Podkreślił, że chodzi zarówno o załogę samolotu, jak i o ówczesnego dowódcę sił Powietrznych generała Andrzeja Błasika.

Wiem, że są oczekiwania, aby w jakiś szczególny sposób chronić pamięć i honor polskich lotników, polskich żołnierzy, ale ja jestem głęboko przekonany, że najlepszą formą ochrony tych, którzy nigdy honoru nie stracili, najlepszą formą okazania im szacunku jest po prostu wdzięczna pamięć; zarówno żołnierzy Sił Powietrznych - kolegów tych, którzy zginęli, jak również wdzięczna pamięć społeczeństwa polskiego za niełatwą służbę dla Rzeczypospolitej

— mówił prezydent.

Nie sądzę, abyśmy mogli skutecznie egzekwować od krajów czy od osób nam niechętnych bądź wprost wrogich, żeby chciały okazywać szacunek żołnierzowi polskiemu, to jest nasze, polskie zadanie, aby pamiętać o honorze polskich lotników

— dodał.

10 kwietnia minęła czwarta rocznica katastrofy Tu-154 w Smoleńsku, w której zginęło 96 osób, m.in. prezydent Lecha Kaczyński z małżonką Marią.

PAP, kim

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych