Kłopotowski: Polska 1938 - rok kultury niemieckiej. Co za znakomita okazja pozyskania sympatii i szacunku Niemców!

Norymberga 1938. times.com
Norymberga 1938. times.com

Czy można wątpić, że Niemcy mają wielką kulturę? Nie można. Jest to najbardziej kulturalny naród w Europie. Możemy tylko skorzystać, lepiej go poznając. Wprawdzie już wiele poznaliśmy w latach 1795 – 1918, ale ciągle za mało. Zresztą, zrodziły się wtedy uprzedzenia do naszego zachodniego sąsiada, jakieś resentymenty, które trzeba zwalczać, ponieważ zaciemniają nam obraz tego „kulturnation”.

**Pewne aspekty polityki kanclerza Rzeszy są kontrowersyjne. Jednak trzeba oddzielić Fuehrera od narodu a naród od jego wielkiej kultury. Jak pijany Bawarczyk nie świadczy o niemieckim duchu romatycznym, tak Hitler nie może nam przesłaniać Goethego, Wagnera, Nietzchego, czy Kanta. Zresztą, jego dokonania budzą respekt dla woli politycznej kanclerza. Odbudował niemiecką armię. Włączył ziemie zachodnie do macierzy, nad którymi Francja miała coś w rodzaju protektoratu po upadku cesarstwa niemieckiego w 1918 roku. Wzmocnił gospodarkę kraju. I ma ogromne poparcie swojego narodu. Niemcy czują dzisiaj, w roku 1937, że przywrócił im godność po chaosie republiki weimarskiej.

Kanclerz Adolf Hitler ma także wizję Niemiec w Europie, jako alternatywy dla dekadenckiej demokracji zachodniej. Warto się zastanowić, jakie dla Polski widzi miejsce na naszym kontynencie. Festiwal kultury niemieckiej zachęci wielu Polaków do zgłębiania tego problemu i niemieckiego ducha oraz prób zbliżenia z naszym zachodnim sąsiadem w roku 1939 i latach następnych. Ułatwi to przełamanie barier nieufności między naszymi narodami. Temu przecież służy wymiana kulturalna. Pamiętajmy, że rok 1938 będzie nie tylko rokiem kultury niemieckiej w Polsce, ale także kultury polskiej w III Rzeszy. Co za znakomita okazja pozyskania sympatii i szacunku Niemców dla naszego, niemałego dorobku kulturalnego!

Rok kultury niemieckiej w Polsce 1938 leży zresztą w interesie polskiej elity kulturalnej. Nie tylko musi ona wyrastać ponad uprzedzenia bolesnej historii. Może także uzyskać duży rynek zbytu na swój towar umysłowy. Odniesie z tego całkiem konkretne korzyści materialne. Zresztą szersze korzyści odniesie cały naród. Gdzie dociera polski artysta, czy intelektualista, tam dociera Polska wzbudzając uznanie a czasem podziw. Festiwal polski w III Rzeszy sprawi, że będziemy z większą ufnością patrzeć w przyszłość. Z jednej strony czarując Niemców naszym duchem a z drugiej zabezpieczając się sojuszem wojskowym z potężną Francją i brytyjskim imperium obejmującym jedną czwartą lądu. Londyn w razie potrzeby da gwarancje dla naszych granic zachodnich.

Ludzie małej wiary powiadają, że rok 1938 nie jest dobrym czasem na ofensywę niemieckiego ducha w Polsce. Twierdzą, że nieufność do Niemców jest naszym szańcem stanowiąc obronę przed naiwnością. Nieufność ma podstawy nie tylko historyczne, ale i strategiczne. Kanclerz Hitler przecież nie ukrywa, że chce zdominować Europę. Rok kultury niemieckiej w Polsce jest mu potrzebny do wykazania, że sąsiad najbliższy Niemiec nie bierze poważnie tych planów. A jeśli bierze poważnie, to się ich nie obawia woląc misję cywilizacyjną narodu niemieckiego, od misji narodu rosyjskiego. Bo Rosjanie również mają wielką kulturę, ale poznaliśmy przekrój ich narodu pod postacią armii. I nie chcemy więcej.

Ludzie małej wiary powiadają więc, że rok 1938 powinien być w Polsce rokiem kultury polskiej. Byłaby to forma mobilizacji duchowej wobec wyzwań, jakie czekają naród. Że powinien to być „Polaków portret własny” i raczej pochlebny. O, ludzie małej wiary! Zobaczycie, że za dwa lata wszystko się wyjaśni.

Artykuł pochodzi ze strony SDP.PL, polecamy.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych