Sienkiewicz tak na poważnie? "Granicą bezpieczeństwa i pokoju w Polsce są rządy Donalda Tuska!" Chłopaki, nie krygujcie się - wpiszcie Platformę do konstytucji!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
KPRM
KPRM

Bartłomieja Sienkiewicza ceniłem jako analityka. Lubiłem jego teksty w „Tygodniku Powszechnym”, doceniam jego pracę i doświadczenie zebrane w Ośrodku Studiów Wschodnich, szanuję wiedzę i z dużą ciekawością czekam na jego nową książkę.

Nie sposób jednak nie roześmiać się, gdy minister spraw wewnętrznych groźnie marszczy brwi i na falach radiowej Jedynki zupełnie poważnie ocenia rzeczywistość w następujący sposób:

Prawdę mówiąc, to jeśli popatrzymy na te dwa wielkie kryzysy, jakie przechodziła Polska – wielki kryzys ekonomiczny i wielki kryzys bezpieczeństwa europejskiego, jaki się wiąże z Ukrainą, to widać wyraźnie, ze granicą bezpieczeństwa i pokoju w Polsce są rządy Donalda Tuska, a nie diagnozy sprzed sześciu lat!

— przekonywał Sienkiewicz.

Prowadzący rozmowę przyjął tę analizę bez mrugnięcia okiem. A szkoda, bo aż prosiło się zapytać: panie ministrze, pan tak na poważnie? Bez Donalda Tuska u władzy nasze 25-letnie państwo legnie w gruzach, pogrąży się w chaosie, a u granic staną rosyjskie wojska?

Można też uznać, że to językowy lapsus, niedomówienie, przejęzyczenie. Ale wciąż dzwonią mi w uszach słowa premiera Tuska, który zupełnie poważnie przekonywał na konwencji Platformy, że za wyborem Platformy nie przemawia dziś kompetentna kadra czy doświadczenie z Brukseli, ale obrona Polski przed wojną.

Te wybory europejskie być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły!

— grzmiał Tusk.

CZYTAJ WIĘCEJ: Premier straszy wojną? „Te wybory europejskie być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły”.

Idę o zakład, że im bliżej będzie majowych wyborów, im bardziej sytuacja za wschodnią granicą będzie gorąca, tym więcej będzie takich wypowiedzi. Sygnał daje premier i szef MSW. Dziarscy politycy PO pewnie już przebierają nogami, by podchwycić ten uroczy styl. O premierze dotkniętym geniuszem już słyszeliśmy, dlaczego więc nie rozpocząć narracji o Tusku-niemalże Piłsudskim powstrzymującym bolszewicką nawałę? Zaprzyjaźnione redakcje łykną i to. A nie muszę chyba dodawać, co by się działo, gdyby duet Tusk-Sienkiewicz zastąpić w tym przypadku zestawieniem Kaczyński-Dorn…

Ale co tam jakaś piarowska narracja. Chłopaki, nie krygujcie się. Wpiszcie Platformę Obywatelską do konstytucji. Skoro rządy Tuska to „granica bezpieczeństwa i pokoju” w Polsce, to nie ma co czekać, aż do władzy dopcha się tłuszcza z PiS. Wpiszmy raz, a dobrze, by dzieci w szkołach zapamiętały, studenci prawa wykuli na blachę - bez Platformy przy władzy nie ma bezpieczeństwa, nie ma wolnej Polski, nie ma Polski w ogóle, Finis Poloniae.

Jak dobrze poszukacie w archiwach, to i Ostachowicz nie będzie musiał wymyślać tekstu. Zapisy z 1976 roku czekają na odświeżenie.

Przewodnią siłą w budowie bezpieczeństwa i ładu III Rzeczpospolitej jest Platforma Obywatelska.

Prawda, że ładnie?

Marcin Fijołek

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych