Czekałem długo, by zupełnie chłodno podejść do wypowiedzi Bronisława Komorowskiego. W końcu to głowa państwa, człowiek w założeniu uosabiający majestat RP, pierwszy obywatel. Formalnie ważny i wymagający szacunku. Zbyt emocjonalnie, raptowne odniesienie się do jego słów mogłoby być niesprawiedliwe.
Ale nie da się pozbyć emocji. Mijają godziny, i wciąż trudno otrząsnąć się po tym, co padło z prezydenckich ust.
W czasie piątkowej obecności na ekranie tvn24 mówił o przyczynach katastrofy smoleńskiej:
Dla jednych wszystko jest jasne, dla innych wszystko jest bardzo zagmatwane. To trochę zależy od stanu głów, wyobraźni i poglądów politycznych.
Fakt, to trochę zależy od stanów głów. Ale tymi słowami prezydencka głowa przedstawia się jako niezdolna do ogarnięcia prostych danych i wyciągnięcia z nich logicznych wniosków. Choć dobrze wiadomo, że aż tak głupi pan prezydent nie jest. On idzie w zaparte, bo tak musi, bo taką ścieżkę razem z premierem sobie wytyczyli przed czterema laty. I będą nią podążać do końca.
Drugi cytat:
W normalnym, cywilizowanym kraju do rozwiania wszystkich wątpliwości służą werdykty komisji badającej wypadki lotnicze i werdykt prokuratury. Nic więcej państwo nie jest w stanie zrobić.
Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, ten pupil chłopców ze WSI nie zajmowałby Belwederu. Nie kompromitowałby 40 milionów ludzi niemal każdą swoją wypowiedzią.
Państwo nie jest w stanie zrobić nic więcej niż przepisać od Ruskich paru kartek kłamstw i dołożyć nieco swoich? Jeżeli na jego czele stoi człowiek, który tak się zachowuje w oczekiwaniu na elitę swojego narodu – m.in. generałów, których jest zwierzchnikiem, gdy trumny z ich ciałami wracają do ojczyzny po mrożącej krew w żyłach katastrofie – to faktycznie państwo nie może zrobić nic.
Strzeż nas, Boże, przed takimi przywódcami!
Po Smoleńsku nasze zainteresowanie badaniem katastrof lotniczych spowodowało, że aż za dobrze wiemy, jak w ich przypadku postępują cywilizowane państwa. A żadne nigdy nie zmagało się z tragedią takich rozmiarów.
O warszawskim pomniku upamiętniającym ofiary 10/04 Komorowski powiedział tak:
Jeżeli pan sądzi, że jakikolwiek gest cokolwiek ochłodzi, to się z panem nie zgodzę. Wtedy będzie spór o to czy ma być kwadratowy czy okrągły, czy ma być pięciometrowy czy dziesięciometrowy, czy ze złota czy z brązu. Jeżeli ktoś chce toczyć spór o taki narodowy dramat, to zawsze go będzie toczył. Ja nie chcę toczyć.
O narodowych dramatach w jego domu się nie rozmawia. Tam mówi się tylko o bigosie, opowiada rubaszne żarciki, trenuje przed lustrem uśmiechy dla gawiedzi.
Ten człowiek nie ma do powiedzenia kompletnie nic mądrego o fundamentalnych dla państwa sprawach. Gdy mówi o armii, o bezpieczeństwie państwa – modlić się trzeba, by za jego kadencji nie zagroziło nam nic naprawdę poważnego. Gdy spotyka się z przywódcami innych państw – cała nadzieja na uniknięcie kompromitacji leży w roztropnym tłumaczu.
Jest wiarygodny tylko wtedy, gdy zajmuje się sprawami rzeczywiście bliskimi jego sercu – gdy rubasznie żartuje, dzieli się przeżyciami z weekendowego obiadu przygotowanego przez szanowną małżonkę, gdy snuje kombatanckie opowieści o internacie lub strzela komórką „selfie” pozując z zachwyconymi fanami w czasie wizyty na prowincji.
Kiedy otwiera usta w kwestiach naprawdę ważnych, w najlepszym przypadku można ziewać, częściej – niestety -wstydliwie milczeć. Gdy dotyka spraw honoru – pozostaje z zażenowaniem schylić głowę i liczyć dni do końca jego kadencji.
To człowiek arcyboleśnie prosty. Aż marzy się ustawa, która zakazywałaby takim ludziom kandydować na ważne urzędy.
Mimo wszystko trzeba wierzyć w Polaków i mieć nadzieję, że w przyszłym roku zwolnią tego pana z obowiązku dłuższego pilnowania żyrandola.
Marek Pyza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/190292-jaki-jest-stan-glowy-tego-pana-kolejne-arcybolesne-kompromitacje-bronislawa-komorowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.