Minister Zdrojewski dobija Muzeum Ziem Zachodnich. To decyzja korzystna dla niemieckiej polityki historycznej

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Historia MZZ pokazuje - jeśli przyjrzeć się faktom, a nie składanym deklaracjom - że można mówić o porzuceniu przez rząd odpowiedzialnej polityki historycznej.

Najważniejszy projekt nowoczesnego muzealnictwa historycznego jakim jest budowa Muzeum Historii Polski tkwi w martwym punkcie. Kilka dni temu okazało się, że planowana przez Ośrodek Pamięć i Przyszłość prezentacja dorobku kulturowego i cywilizacyjnego Polaków na ziemiach zachodnich nie otrzyma wsparcia ze strony Funduszu Norweskiego.

Historia Muzeum Ziem Zachodnich , bo taką nazwę nosiła inwestycja o której mowa, wyraża najlepiej skalę publicznej nieodpowiedzialności PO i ministra Zdrojewskiego. Od chwili powstania w 2007 roku Muzeum Ziem Zachodnich miało status instytucji państwowo - samorządowej (wrocławskiej) i zagwarantowane finansowanie ze środków europejskich Zobacz także: Pamięć i Przyszłość

W roku 2008 minister Zdrojewski zerwał umowę z Wrocławiem i skreślił inwestycję z listy projektów finansowanych z Unii Europejskiej. Odpowiedzialność za budowę Muzeum przyjęło miasto zmniejszając - co zrozumiałe - wielkość inwestycji.

Nazwę projektu zmieniono na Centrum Historii Zajezdnia. Od tej pory zakładano, że inwestycja uzyska wsparcie z Funduszu Norweskiego, który jest instytucją współzarządzaną przez reprezentantów resortu.

W styczniu okazało się, że projekt nie uzyska wsparcia ze strony Funduszu Norweskiego, którym faktycznie zarządza minister. Wniosek uplasował się na 19 pozycji jako pierwszy pod kreską (18 zakwalifikowano do finansowania).

Po tej decyzji namawiano Ośrodek Pamięć i Przyszłość do złożenia odwołania. Dziś wiemy, że minister Zdrojewski nie zdążył rozpatrzyć odwołania, ze względu na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego, co oznacza faktycznie pozbawienie szans na dofinansowanie projektu przez państwo.

Bardzo wymowne jest to, że ministerialny zespół oceniający projekt uznał, że budowa tej instytucji ma charakter lokalny i nie jest spójna z polityką kulturalną państwa. Ten argument mówi bardzo wiele o prawdziwych motywacjach polityka PO.

Muzeum Ziem Zachodnich pomyślane było jako placówka o znaczeniu narodowym. Nie może być wątpliwości, że integracja z Polską Ziem Zachodnich i dorobek kulturowy wytworzony przez Dolnoślązaków po II Wojnie Światowej stanowi ważny element współczesnej historii Polski. W żadnym razie instytucja nie ma charakteru czysto lokalnego.

Nie waham się stwierdzić, że działania ministra Zdrojewskiego w sprawie MZZ są korzystne dla niemieckiej polityki historycznej. Tylko pozytywna prezentacja polskich dokonań na Ziemiach Zachodnich może być skuteczną odpowiedzią na historyczny rewizjonizm zawarty w pomyśle Centrum przeciw Wypędzeniom.

Kazimierz Michał Ujazdowski

poseł PiS, były minister kultury

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.