PiS: W systemie dowodzenia panuje bałagan zagrażający bezpieczeństwu państwa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

W systemie dowodzenia panuje bałagan zagrażający bezpieczeństwu państwa - twierdzą posłowie PiS krytykując reformę, która weszła w życie 1 stycznia br. MON odpowiada, że reforma dowodzenia jasno określa, kto dowodzi siłami zbrojnymi.

O negatywnych - zdaniem PiS - skutkach reformy systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP mówili na czwartkowej konferencji prasowej posłowie PiS Antoni Macierewicz i Marek Opioła.

PiS wyraża najwyższe zaniepokojenie i troskę w związku z brakiem przejrzystych, jasnych i skutecznych regulacji w systemie dowodzenia siłami zbrojnymi. Reforma nie doprowadziła do utworzenia jasnego systemu. Zniszczono ciągłość i jednolitość dowodzenia armią, która była realizowana poprzez Sztab Generalny. Stworzono sytuację, w której nie bardzo wiadomo, kto będzie dowodził w sytuacji ewentualnego konfliktu zbrojnego.

— powiedział Macierewicz.

Dodał, że PiS domaga się powrotu do poprzedniego systemu dowodzenia, w tym m.in. wzmocnienia pozycji Sztabu Generalnego.

Opioła zaznaczył, że szczególny nieporządek panuje w strukturze dowodzenia Wojsk Specjalnych. Przekonywał m.in., że w nowej strukturze dowodzenia „znacznie wydłużyła się ścieżka podejmowania decyzji” m.in. o użyciu tych wojsk.

Jeszcze w trakcie konferencji na Twitterze na zarzuty PiS odpowiedział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.

Reforma dowodzenia została przyjęta przez Sejm i jasno określa, kto dowodzi siłami zbrojnymi w czasie pokoju, kryzysu i wojny.

— napisał Siemoniak.

Zarzuty PiS ocenił jako „nietrafione”.

Dlaczego posłowie Macierewicz i Opioła atakują dowodzenie SZ RP w takim momencie? Niestety, kampania.

— napisał Siemoniak.

Minister przekonywał ponadto, że wbrew opinii posłów PiS „reforma skróciła drogę MON – Wojska Specjalne o jedno ogniwo - Sztab Generalny”.

Rozkazy dotrą szybciej.

— ocenił Siemoniak.

Dwa główne dowództwa zamiast dotychczasowych dowództw sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych; Sztab Generalny w zmienionej roli, taka sama struktura na czas pokoju i wojny – od nowego roku w armii obowiązuje nowy system dowodzenia.

W miejsce czterech odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych, powstały dwa dowództwa połączone - Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, odpowiedzialne za przygotowanie armii do działań i jej funkcjonowanie w czasie pokoju, oraz Dowództwo Operacyjne RSZ dowodzące (tak jak dotychczasowe Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych) wojskami wydzielonymi do misji zagranicznych i przejmujące dowodzenie w czasie kryzysu lub wojny.

Zmienia się rola Sztabu Generalnego WP. Ma się on stać głównym ośrodkiem planowania strategicznego i projektowania rozwoju sił zbrojnych, a nie dowodzenia. Nie będzie już organem pośrednim między ministrem obrony a armią.

Jeszcze w trakcie prac sejmowych zmianom w systemie dowodzenia sprzeciwiały się PiS i SLD, zastrzeżenia zgłaszała też SP.

W październiku ub.r. PiS zaskarżyło ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, argumentując, że znosi ona stanowiska dowódców rodzajów sił zbrojnych, na które - zgodnie z konstytucją - mianuje prezydent. Według MON i BBN nowelizacja nie jest sprzeczna z ustawą zasadniczą, ponieważ nie znosi dowództw rodzajów sił zbrojnych, lecz przez konsolidację zmienia ich formułę.

PAP, lz

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych