Jeśli jest się nikim, a bardzo chce się być kimś, szczeknie się wszystko. Niezwykłej brzytwy chwycił się kandydat SLD do europarlamentu z okręgu warszawskiego (odległe miejsce, bez szans na sukces). Niejaki Grzegorz Gruchalski, w kręgach spadkobierczyni PZPR znany jako szef młodzieżowych struktur i członek zarządu krajowego partii, postanowił zwrócić na siebie uwagę bezprecedensowym atakiem na Kościół.
W rozmowie z reporterem Superstacji o pomysłach na kampanię wyborcza wypalił:
Będziemy topili księdza jako symbol opasłości Kościoła. Tego, że Kościół ma dużo pieniędzy na swoje działania.
Dziennikarz nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Eseldowiec „wyjaśnił”:
Weźmiemy takiego dużego opasłego księdza i utopimy go w Wiśle. (…) Absolutnie nie zamierzamy tutaj nikogo mordować, absolutnie. Tylko chcemy utopić symbol Kościoła, którym jest oczywiście ksiądz.
Reporter dopytał, czy ten oburzający pomysł nie kojarzy się Gruchalskiemu z zabójstwem księdza Popiełuszki. Dziarski czerwony kandydat odpowiedział:
Może ten przekaz jest trochę wyostrzony, natomiast musimy pamiętać, że jeśli nie pokażemy twardej retoryki, to nie będziemy w stanie się przebić. Symbolem Kościoła jest katolicki ksiądz. Ten opasły, zły ksiądz, który po prostu ma dużo pieniędzy, jeździ dobrymi samochodami.
Haniebne słowa doczekały się już dwóch konkretnych reakcji. Poseł PiS Andrzej Jaworski zapowiedział, że złoży w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa:
Nawiązuje do utopienia ks. Jerzego Popiełuszki w Wiśle. To jest bardzo smutne, ale też pokazuje, że komuna powraca. (…) Żaden polityk nie może czuć się bezkarny, nawołując publicznie do popełnienia przestępstwa i posługując się językiem nienawiści w stosunku do jakiejkolwiek grupy
— powiedział Superstacji.
Zawiadomienie do prokuratury już skierował Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą wskazując na przestępstwo z art. 256 § 1 Kodeksu Karnego, który mówi:
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Ryszard Nowak z Komitetu przypomniał też, że to nie pierwszy skandal, którym próbuje zaistnieć młody antyklerykał.
Chcieliśmy zaznaczyć, iż 1 marca 2014 r. podczas święta państwowego, poświęconego żołnierzom zbrojnego podziemia antykomunistycznego G. Gruchalski na swoim facebookowym profilu szydził z Żołnierzy Wyklętych, cytuję: „Dzisiaj Dzień Żołnierzy Słusznie Wyklętych. Ludzi, którzy działali na szkodę państwa Polskiego i jego obywateli”.
Sam Gruchalski chyba zrozumiał, że mocno przesadził i nawet jak na działacza SLD mógł przesadzić z manifestowaniem swojego sposobu myślenia. Na Facebooku napisał:
Użyłem niewłaściwego skrótu myślowego próbując zwrócić uwagę na relacje państwo-kościół. Jeżeli kogoś uraziłem to oczywiście przepraszam.
Oczywiście te przeprosiny są niewiele warte, bo nie ma wątpliwości, że gdy szum wokół niego trochę osłabnie, znów spróbuje przypomnieć światu w jakiś idiotyczny, chamski sposób.
Co jeszcze o nim wiemy? Według strony SLD:
W Zespole SLD do spraw Zdrowia pracuje z Ministrem Markiem Balickim. Zasiada w Radzie Społecznej Szpitala Wolskiego oraz jest członkiem-założycielem Instytutu Europejskiego.
W partii przewodniczy kołu SLD „Zmiana” na stołecznej Woli, gdzie jest też członkiem wolskiego Zarządu SLD ds. medialnych.
Studiuje socjologię. Uczestniczył wielu międzynarodowych seminariach m. in. w Berlinie i Brukseli.
Prywatnie fanatyk „Czerwonych Diabłów” z Manchesteru oraz koneser dobrej literatury.
Dobrej literatury? Czy chodzi o artykuły Grzegorza Piotrowskiego podpisywane licznymi pseudonimami w „Faktach i Mitach”?
znp, Superstacja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/189831-utopic-ksiedza-w-wisle-skandaliczny-wybryk-kandydata-sld-sa-zawiadomienia-do-prokuratury