Niemieckie wojska NATO w Polsce? Kaczyński: "Przynajmniej siedem pokoleń musi minąć, zanim to będzie dopuszczalne"

NATO
NATO

Rozlokowanie wojsk NATO w Polsce to kwestia relacji między naszym krajem a
Stanami Zjednoczonymi - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego w Polsce powinny stacjonować wyłącznie wojska USA. Nie życzyłbym sobie wojsk niemieckich

— podkreślił.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa też, że potrzebna jest ustawa dotycząca wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Według niego ustawa miałaby doprowadzić do „zdecydowanego, intensywnego śledztwa” w sprawie katastrofy.

Potrzebna jest ustawa o wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej, która by przewidywała pewne, nawet bardzo daleko idące, możliwości. Sprawa jest całkowicie porównywalna z atakiem w Nowym Jorku i Waszyngtonie, z tym słynnym atakiem (z września 2001 roku). Oni wtedy zastosowali pewne nadzwyczajne metody i te nadzwyczajne metody powinny także tutaj być zastosowane

— oświadczył lider PiS.

Ustawa jest potrzebna i powinna dać podstawy do intensywnego, bardzo zdecydowanego śledztwa. Wtedy, jeżeli to śledztwo orzeknie, że wybuchu nie było, to się oczywiście z tym zgodzę

— podkreślił.

Jak poinformował we wtorek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, władze wojskowe NATO mają przeanalizować możliwości wzmocnienia obecności wojskowej Sojuszu w państwach członkowskich w Europie Środkowej i Wschodniej, w tym w Polsce. Z kolei sekretarz generalny NATO powiedział, że władze wojskowe NATO mają zaproponować „dodatkowe działania” służące wzmocnieniu kolektywnej obrony i zdolności odstraszania.

To jest kwestia w relacjach polsko-amerykańskich i to jest relacja, którą trzeba w sposób bardzo ostrożny i delikatny budować. Na pewno sprawa jest nieprosta i na pewno dla polskiego bezpieczeństwa byłaby dobra

— powiedział Kaczyński podczas środowej konferencji.

Kaczyński podkreślił, że głównymi elementami wzmocnienia obrony Polski jest umocnienie własnych sił zbrojnych i partnerstwo z USA w ramach NATO.

Według niego w Polsce powinni stacjonować żołnierze ze Stanów Zjednoczonych.

Żeby to było poważne, powinny być to wojska amerykańskie. Nie życzyłbym sobie wojsk niemieckich na polskim terytorium. Przynajmniej siedem pokoleń musi minąć, zanim to będzie dopuszczalne

— powiedział Kaczyński. Ten wątek konferencji prasowej Kaczyńskiego skomentował na Twitterze szef MSZ. „Panie Prezesie, uświadamiam, że Niemcy są naszymi sojusznikami i już służą w Bydgoszczy i w Szczecinie” - napisał.

Jednak w opinii szefa PiS wojska amerykańskie to „jedyne, których Rosjanie nie zaatakują”.

Kaczyński zarzucił w środę Sikorskiemu, że „starał się bardzo”, żeby „możliwie utrudnić i rozluźnić” relacje polsko-amerykańskie.

Trzeba będzie kiedyś wyjaśnić dlaczego się tak starał

— dodał.

Duże europejskie państwo powinno mieć poważnego ministra spraw zagranicznych, a nie takiego, który się bawi Twitterem (…) To, że on jest ministrem spraw zagranicznych jest samo przez się dowodem ciężkiego kryzysu naszej władzy

— ocenił Kaczyński.

Jak przekonywał, należy poprawiać stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i „na tej linii prowadzić rozmowy odnoszące się do ewentualnego zabezpieczenia Polski, w sposób który dotąd nie był stosowany”. Opowiedział się za odejściem od założenia, iż „w nowych państwach NATO, a więc przede wszystkim w Polsce, instalacji czy wojsk NATO nie będzie”.

Sikorski powiedział we wtorek w Weimarze, że byłby szczęśliwy, gdyby w Polsce stacjonowały dwie brygady wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego. Odpowiadając na pytania dziennikarzy o życzenia Polski dotyczące silniejszej obecności NATO w Polsce i krajach bałtyckich, Sikorski powiedział, że Sojusz w latach 90. wyraził polityczną intencję, iż - w tamtym czasie - nie ma zamiaru przesuwania znaczących sił wojskowych na teren nowych państw członkowskich. Jak wyjaśnił minister, znaczące siły wojskowe definiowane były jako dwie ciężkie brygady.

Gdyby u nas znalazły się dwie ciężkie brygady krajów NATO, bylibyśmy w zgodzie z tą intencją i bylibyśmy w pełni usatysfakcjonowani

— powiedział Sikorski.

To jest kwestia opinii, czy to, co zrobiła Rosja wobec Ukrainy zmienia tę intencję, ale nadal będziemy szczęśliwi, jeżeli przybędą do nas dwie ciężkie brygady - dodał Sikorski.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.